- Namawiali, żeby ludzie na swój dowód brali w sklepach kredyty na drogi sprzęt. W zamian oferowali sto, dwieście złotych - mówią policjanci, którzy zatrzymali właśnie szajkę, podejrzaną o oszukiwanie banków. - Sprzęt, który zdobyli, sprzedawali po atrakcyjnych cenach. A ludzi z zaciągniętymi kredytami zostawiali na lodzie - dodają.
- Mieliśmy informację, że w okolicach Strzelina działa szajka zajmująca się wyłudzaniem kredytów - opowiada Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
Z ustaleń wynika, że grupa miała oszukiwać banki, robiąc zakupy na raty. - Sprawcy namawiali osoby postronne, aby na swój dowód osobisty i oświadczenie o zatrudnieniu, kupowali w sklepach drogi sprzęt RTV, AGD lub inny. W zamian oferowali im pieniądze w wysokości około kilkuset złotych - mówi Petrykowski.
Sprzęt za 25 tys. zł
Jak tłumaczy, podejrzani bardzo starannie instruowali osoby, jak i co mają mówić, dokonując zakupów. - Osoby, które kupowały, z reguły nie miały w rzeczywistości jak spłacić rat, które zaciągali. Co więc zostawali na lodzie, a sprawcy pozyskany towar sprzedawali innym osobom po atrakcyjnych cenach. I zarabiali - dodaje.
Policjanci odzyskali już towar o wartości ponad 25 tys. złotych. I zatrzymali trójkę podejrzanych, mężczyzn w wieku od 31 do 41 lat. - Musimy teraz sprawdzić ile ostatecznie mają na koncie oszustw - mówi policjant.
Mężczyznom za wyłudzenia grozi do ośmiu lat więzienia.
Autor: bieru/roody / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: dolnoslaska.policja.gov.pl