Prokuratura zbada, czy Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu dopełnił wszystkich obowiązków, wypisując bezdomnego mężczyznę, który nie mógł się samodzelnie poruszać. To drugie śledztwo prokuratury związane z placówką przy ul. Borowskiej. Śledczy zajmują się już sprawą 8-letniego dziecka po wypadku, które nie zostało do niej przyjęte. Chłopiec zmarł.
- Po doniesieniach medialnych wszczęliśmy śledztwo. Chcemy zbadać, czy nie doszło do narażenia na utratę życia bezdomnego, którego znaleziono przed szpitalem - mówi Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Prokuratura przesłucha bezdomnego i sprawdzi dokumentację szpitala przy ul. Borowskiej.
- Musimy przede wszystkim sprawdzić, czy decyzja o wypisaniu bezdomnego i pozostawieniu go przed szpitalem była poprawna - tłumaczy rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Jeżeli okaże się, że doszło do narażenia utraty życia i prokuratura ustali osobę za to odpowiedzialną - będzie jej grozić do pięciu lat więzienia.
Bezdomny czołgał się przed szpitalem
Chodzi o sprawę bezdomnego mężczyzny, który został znaleziony przed szpitalem przy ul. Borowskiej i czołgał się po ziemi, ponieważ nie mógł się sam poruszać. Jak się później okazało, został wcześniej wypisany ze szpitala i pozostawiony przed nim. Leczył się tam z powodu ciężkich ran nóg. Przedstawiciele szpitala zapewniają, że wypisał się na własne życzenie. On z kolei twierdzi, że zrobili to za niego lekarze. Przed szpitalem znaleźli go pracownicy ochrony. Nie mógł chodzić. Czołgał się, podpierając rękoma. Teraz przebywa w placówce dla bezdomnych.
Prokuratura prowadzi już drugie śledztwo związane ze szpitalem. Wcześniej zajęła się sprawą nieprzyjęcia przez wrocławską placówkę 8-latka po wypadku. Dziecko zostało do niej przetransportowane helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Było w ciężkim stanie po wypadku. Wymagało szybkiej pomocy, ale szpital odmówił przyjęcia - tłumacząc, że nie ma obecnie specjalistów, którzy mogą mu pomóc. Został przekierowany do innego szpitala, ale było już za późno na pomoc. 8-latek zmarł.
Autor: nawr/gp / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24