Do Sądu Rejonowego dla Wrocławia wpłynął akt oskarżenia przeciwko Markowi B. w sprawie znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad psem. Został pozostawiony w mieszkaniu bez wody i jedzenia.
W czerwcu TOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu dostało zgłoszenie od policji, że w jednym z mieszkań przebywa samotnie pies. Pracownicy schroniska na miejscu zastali schorowaną suczkę w stanie krytycznym.
"Przyjęliśmy konającą suczkę, ale nie byliśmy w stanie jej pomóc, ponieważ właściciel skazał ją na niewyobrażalne cierpienie i powolne umieranie - w brudzie, bólu, głodzie i samotności. Sprawę natychmiast przekazaliśmy do odpowiednich organów, które zajęły się nią poważnie i merytorycznie" - informuje TOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu.
Wrocławska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Markowi B., byłemu właścicielowi psa.
Akt oskarżenia
- Marek B. oskarżony jest o to, że od nieustalonego okresu do 4 czerwca 2024 roku we Wrocławiu znęcał się ze szczególnym okrucieństwem nad pozostającym pod jego opieką psem rasy mieszanej w ten sposób, że utrzymywał go w stanie nieleczonej choroby, która spowodowała wyciek ropy z licznych przetok, z których wskutek braku leczenia wychodziły żywe larwy much. Ponadto oskarżony rażąco zaniedbał psa, który był niedożywiony i nie miał dostępu do wody i karmy, co w konsekwencji doprowadziło do jego śmierci w dniu 5 czerwca 2024 roku - poinformowała Karolina Stocka-Mycek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Jak mówi Aleksandra Cukier z TOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu, to była "bardzo poruszająca, okropna interwencja". Jedynym pocieszeniem dla nas jest to, że faktycznie wpłynął ten akt oskarżenia do sądu dla byłego już właściciela pasa.
Za zarzucany czyn Markowi B. grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
Źródło: tvn24.pl