Z jednej z wrocławskich sortowni pieniędzy zniknęło ponad 150 tysięcy złotych. Policjanci ustalili, że kilka kopert z gotówką z sortowni wyniosła jej pracownica. Kobieta usłyszała zarzut. W sprawie podejrzany jest też jej partner.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie o tym, że z jednej z wrocławskich sortowni pieniędzy zniknęła gotówka. Chodziło o ponad 150 tysięcy złotych - informuje Krzysztof Marcjan z biura prasowego wrocławskiej policji. I dodaje, że pieniądze znajdowały się w kilku zabezpieczonych kopertach. OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Na tropie pracownicy sortowni
Mundurowi zaczęli swoje dochodzenie. I tak - między innymi po sprawdzeniu zapisów z kamer monitoringu - doszli do tego, kto mógł odpowiadać za kradzież pieniędzy. - Funkcjonariusze pionu kryminalnego szybko wytypowali osobę, która mogła stać za tym przestępstwem. Okazało się, że to 41-letnia pracownica sortowni - relacjonuje Marcjan. Kobieta została zatrzymana w swoim mieszkaniu. Wizytą policjantów była zaskoczona. W ręce funkcjonariuszy wpadł także jej 37-letni partner.
"Tłumaczyli, że pieniądze wydali na bieżące potrzeby"
- Para usłyszała zarzut działania wspólnie i w porozumieniu w celu zaboru kopert z zawartością ponad 150 tysięcy złotych. Zatrzymani tłumaczyli, że pieniądze wydali na bieżące potrzeby - przekazuje policjant. I dodaje, że ostatecznie udało się odzyskać większość ze skradzionej gotówki. Kobiecie i jej partnerowi grozi teraz do pięciu lat więzienia.
Źródło: policja Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock