Atakują, gryzą i są wszędzie. Bezlitosne komary są zmorą wrocławian. - Nie da się wyjść na zewnątrz - mówią mieszkańcy Sępolna i pobliskich dzielnic. Miasto tłumaczy, że z plagą owadów walczy od lat, a tylko w tym roku na wielkie odkomarzanie Wrocławia przeznaczono 370 tys. zł.
- Komary tną jak opętane. Kilka dni temu szłam od pl. Strzegomskiego w kierunku centrum. W ciągu półtorej godziny ukąsiły mnie prawie sto razy. Pogryzły mimo że byłam ubrana od stóp po szyję. Wszyscy, którzy widzieli moje nogi po ukąszeniach radzili, żebym pojechała do szpitala na zastrzyki. Na szczęście pomogły mi doraźne leki - mówi Ola, studentka z Wrocławia.
Deszcz im sprzyja
Nie ona jedna narzeka na dokuczające od kilku dni komary. Wieczorami tną nie tylko nad wodą, ale i w centrum Wrocławia. Wszystko przez sprzyjającą im pogodę.
- Na skutek szybkiego wzrostu temperatury i obfitych opadów deszczu, utrzymuje się wysoki poziom wód gruntowych, a w rzekach podnosi się co jakiś czas stan wody. To skutkuje ogromną ilością czasowych zbiorników wodnych, które tworzą doskonałe miejsca i warunki do rozwoju komarów - przyznaje Julia Wach z wrocławskiego magistratu.
- Mówi się, że jak zima jest ostra to powinno ich być mniej, ale ostatnio dużo padało, jest wilgotno i komary się pojawiły. Moje dzieci są strasznie pogryzione - przyznaje pani Dorota, którą spotkaliśmy w parku.
Atak na wiosnę
Walkę z komarami, jak co roku, urzędnicy rozpoczęli od oprysków parków i terenów nad Odrą, Bystrzycą, Widawą i Ślęzą. Pierwsze ekipy rozpylające środki biologicze pojawiły się tam już w kwietniu i od tego czasu przeprowadziły 80 akcji. Koszt tegorocznego programu przeciwko komarom to 370 tys. zł.
Odkomarzanie przeprowadza wiosną, w okresie największego wylęgu komarów, o świcie albo wieczorami. W środę pracownicy firmy dezynsekcyjnej pojawili się m.in. w Parku Stabłowickim.
Zabija komary, dla ludzi niegroźny
- Mamy maszynę z silnikiem odrzutowym, który po prostu rozpyla preparat na ok. 15-20 metrów. Zamgławiamy cały teren, a to powoduje śmierć komarów - tłumaczy Radosław Wolicki z firmy, która na zlecenie miasta zajmuje się odkomarzaniem parków.
- Ten preparat nie ma żadnego czynnika działającego szkodliwie na człowieka. Dawka jest na ciężar ciała, a owad jest malutki w stosunku do człowieka - dodaje.
Autor: pj,balu/ansa//ec/k / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24