Miejska komisja wyborcza we Wrocławiu, podobnie jak pozostałe komisje w kraju, ma problem z liczeniem głosów. Gdy system wygenruje wyniki i tak będą musiały być przeliczone ręcznie - alarmują członkowie komisji.
W stolicy Dolnego Śląska wciąż nieznane są oficjalne wyniki wyborów do rady miejskiej. Wszystko dlatego, że system Państwowej Komisji Wyborczej nie wygenerował jeszcze danych dotyczących tego głosowania. Nie wiadomo też kiedy takie dane mogą w ogóle zostać wygenerowane. Jak informują przedstawiciele miejskiej komisji wyborczej system, odpowiedzialny za liczenie głosów, cały czas się zawiesza.
- Otrzymaliśmy też z PKW informację, że dane wygenerowane przez system mogą być błędne. Gdy system wygeneruje wyniki, będziemy musieli i tak przeliczyć dane ręcznie - powiedział "Gazecie Wrocławskiej" sędzia Piotr Jarmundowicz, przewodniczący miejskiej komisji wyborczej. I podkreślił, że nie wiadomo jak czasochłonne będzie to zadanie. - Nie potrafię odpowiedzieć, ile czasu nam to zajmie - przyznał.
Problemy z wynikami z województwa
Od rana trwa też walka z systemem w dolnośląskiej komisji wyborczej. - Rano zalogowaliśmy się do systemu, sprawdzaliśmy już dane, po czym system padł - informował Janusz Misiewicz, pełnomocnik marszałka województwa dolnośląskiego ds. wyborów. Do tej pory do komisji dotarł jeden protokół z Legnicy. Dane zostały przeliczone ręcznie. Wciąż brakuje protokołów z 29 powiatów.
Naprawione, ale nie do końca?
Informacje o tym, że w trakcie liczeni głosów w wyborach samorządowych mogą być problemy z systemem, pojawiały się już w niedzielę. We wtorek Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że "system już działa". Innego zdania są członkowie komisji. - U nas nadal system nie działa. Liczymy, że niebawem zostanie uruchomiony - mówi Piotr Majchrzak, przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej z Poznania. Wtórują mu inni.
Autor: tam / Źródło: Gazeta Wrocławska, TVN 24 Wrocław