Policja informuje, że w nocy z soboty na niedzielę we Wrocławiu miały odbyć się nielegalne wyścigi uliczne. Żeby impreza nie doszła do skutku, funkcjonariusze wykorzystali oznakowane i niezonakowane radiowozy oraz drony. - Ostatecznie policjanci zatrzymali łącznie 69 dowodów rejestracyjnych ,nakładając jednocześnie blisko 160 mandatów karnych na kwotę ponad 54 tysięcy złotych - wylicza młodszy aspirant Rafał Jarząb z wrocławskiej komendy miejskiej.
Mł. asp. Jarząb poinformował w poniedziałek, że w akcji udaremniania nielegalnych wyścigów, którą przeprowadzono we Wrocławiu i okolicach w nocy z soboty na niedzielę, uczestniczyli funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu oraz delegowani do tego zabezpieczenia mundurowi z innych jednostek garnizonu Dolnego Śląska. W całej akcji udział wzięli policjanci ruchu drogowego, prewencji i funkcjonariusze operacyjni.
Czytaj też: Nielegalne wyścigi. W Poznaniu zarzuty dla organizatorów, w Warszawie mandaty po sto złotych
- Akcja miała na celu zarówno niedopuszczenie do wyścigów pojazdów na drogach publicznych, jak też ujawnianie sprawców wykroczeń i napiętnowanie ich negatywnych zachowań na drogach. Należy pamiętać, że tego typu brawura za kierownicą stwarza realne zagrożenie bezpieczeństwa nie tylko dla samych uczestników tego typu wydarzeń ale również osób postronnych - powiedział policjant.
Sprawdzili 476 aut
Do działań wykorzystano m.in. oznakowane jak też nieoznakowane radiowozy wyposażone w wideorejestratory oraz policyjne drony. Funkcjonariusze w ramach swoich zadań i uprawnień kontrolowali kierowców oraz inne osoby, które naruszały przepisy. W sumie funkcjonariusze sprawdzili blisko 476 pojazdów, wśród zatrzymanych był jeden kierujący w stanie nietrzeźwości oraz dwie osoby poszukiwani przez organy ścigania. Policjanci wystawili blisko 160 mandatów, dotyczących różnego rodzaju wykroczeń w ruchu drogowym, na kwotę ponad 54 tys. zł.
Zatrzymane dowody rejestracyjne
Kontrole policyjne zakończyły się dla 69 użytkowników zmodyfikowanych pojazdów zatrzymanymi dowodami rejestracyjnymi, a jeden z nich odpowie dodatkowo za cofanie lub inną ingerencję we wskazania licznika przebiegu w pojeździe mechanicznym.
Czytaj też: Auto jak pocisk. Kolejne bulwersujące nagranie
- Jeden z patroli ruchu drogowego, poruszający się nieoznakowanym radiowozem wyposażonym w wideorejestrator zatrzymał także kierowcę, który w obszarze zabudowanym przekroczył dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/h. Teraz amator szybkiej jazdy przez trzy najbliższe miesiące drogę będzie obserwował z fotela pasażera - powiedział policjant.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Miejska we Wrocławiu