Pieszy wciągnięty pod naczepę ciężarówki. "W ogóle nie poczuł, że ma kogoś pod kołami"

Wypadek we Wrocławiu. Zginęła jedna osoba
Świadek o wypadku
Źródło: D. Rudnicki | TVN24 Wrocław
W centrum Wrocławia pod kołami ciężarówki zginął starszy mężczyzna. Przechodził przez przejście dla pieszych. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

W czwartkowe południe na placu Powstańców Śląskich doszło do tragicznego wypadku. - Słyszałem, jak szkło się rozbijało. Oglądnąłem się za siebie i zobaczyłem pana pod kołami. Krzyczałem, żeby tir się zatrzymał. On jechał, a ja za nim biegłem i machałem rękami - relacjonuje pan Włodzimierz, świadek wypadku.

Strażacy wyciągnęli z pułapki, lekarz stwierdził zgon

Mężczyzna twierdzi, że tir nie jechał szybko. Najpierw przepuścił jego, a drugiego z pieszych musiał nie zauważyć. - Gdybym nie biegł i nie krzyczał, dalej by z nim jechał. W ogóle nie poczuł, że ma kogoś pod kołami - podkreśla mieszkaniec Wrocławia.

Na miejscu była policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe.

- Pieszy z nieustalonych przyczyn dostał się pod koła naczepy samochodu ciężarowego. Po przyjeździe na miejsce stwierdziliśmy, że człowiek znajduje się pod naczepą - mówi bryg. Artur Słabicki z Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.

Strażacy wyciągnęli starszego mężczyznę z pułapki. Nie udało się mu pomóc. Lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon pieszego.

Do wypadku doszło na wrocławskich Krzykach:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: