O sprawie reprodukcji obrazu Zdzisława Beksińskiego i pieniędzy, których Fundacja Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci nie otrzymała informowaliśmy we wtorek. - Kwota nie wpłynęła na konto mimo ponagleń i pism, które wysyłaliśmy do tego pana. Dlatego podjęliśmy decyzję o rozwiązaniu umowy i odzyskaniu obrazu - mówiła Beata Hernik, prezes fundacji. Czytaj więcej
Chcieli sprzedać za kilka miesięcy
Sprawa była przykra, bo wszyscy liczyli na to, że pieniądze zasilą konto fundacji. Planowano, że reprodukcja, stworzona wraz z pacjentami po przeszczepach dłoni, zostanie sprzedana na charytatywnym koncercie na początku 2018 roku. I może w ten sposób uda się zdobyć potrzebne pieniądze.
Teraz okazuje się, że historia ma szczęśliwy finał. I to znacznie szybciej niż oczekiwano. Do fundacji zgłosił się wrocławski przedsiębiorca. I przekazał darowiznę: 51 tysięcy złotych, czyli tyle ile miał zapłacić poprzedni nabywca.
"Wiedzieliśmy, że to nie może się tak skończyć"
"(...) Kiedy pomyśleliśmy z żoną o wielkim zawodzie, który przeżyli organizatorzy aukcji i beneficjenci hospicjum wiedzieliśmy, że to nie może się tak skończyć! Że mimo wszystko warto jest mieć wiarę w ludzi i w to, że dobro powraca. I te potrzebne hospicjum pieniądze wpłyną jednak na jego konto! No i wpłynęły" - oświadczył Piotr Krupa, który zdecydował się przekazać fundusze potrzebującym.
Mężczyzna na początku maja, w ramach podziękowań, otrzyma obraz. - Niezmiernie się cieszę, że środki są już na naszym koncie. Możemy głęboko odetchnąć i robić swoje, czyli dbać o chore dzieci i ich rodziny. Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc, życzliwość i przywrócenie wiary w człowieka - podkreśla Hernik.
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | M. Siemaszko