Kilkanaście lat temu w naturze było ich zaledwie 16. We wrocławskim ogrodzie zoologicznym żółwi wężoszyich mieszka 10. Połowa z nich wykluła się w tym roku. - Interes się kręci - cieszą opiekunowie tych gadów.
Żółwie wężoszyje, czyli żółwie McCorda, to gatunek endemiczny. Występuje tylko na jednej z indonezyjskich wysp.
Gady odkryte w latach 90. szybko stały się gatunkiem krytycznie zagrożonym wyginięciem. Nie wiadomo, ilu ich przedstawicieli żyje obecnie w naturze. Podczas badań przeprowadzonych na początku XXI wieku naliczono zaledwie 16 żółwi wężoszyich. Po kilkunastu miesiącach na wyspie znaleziono wyłącznie jaja i żadnego dorosłego osobnika.
"Pięć maluszków"
Dlatego tak istotna jest hodowla zachowawcza, którą zajmują się ogrody zoologiczne. W Polsce to dwie placówki: warszawska i wrocławska. I właśnie w tej drugiej wykluły się niedawno małe żółwie. Jest ich pięć. - Rozwijają się prawidłowo. Dzięki nowemu przychówkowi liczba tych żółwi w naszym ogrodzie wzrosła. Mamy już trzy dorosłe osobniki, dwa podrostki i tych pięć maluszków - mówi Karolina Mól-Woźniak, opiekun gadów we wrocławskim zoo.
Na razie najmłodsze żółwie mieszkają na zapleczu terrarium. Odwiedzającym zaprezentują się najszybciej za rok.
Zdradziecki uśmiech
- Charakteryzują się wyglądem. Ich głowa jest zbudowana w taki sposób, że wyglądają jakby wiecznie się uśmiechały - przyznaje Magda Fabiszewska-Jerzmańska z wrocławskiego zoo. Żółwie McCorda wyróżnia też szyja. - Gdy jest wyprostowana, żółw może podwoić swoją długość - opisuje Fabiszewska-Jerzmańska.
Żółwi uśmiech może zwieść niektórych. Bo mimo pogodnego wyglądu żółwie wężoszyje to drapieżniki.
To jednak nie odstraszyło prywatnych hodowców. Handel żółwiami doprowadził do ich niemal całkowitego wyginięcia.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Zoo Wrocław