Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wyniki kontroli likwidacji szpitala tymczasowego we Wrocławiu. W raporcie stwierdzono, że likwidacja została niewłaściwie zorganizowana i była prowadzona w nietransparentny sposób. Jak ustalili kontrolerzy NIK, łączne koszty utworzenia, funkcjonowania i likwidacji placówki wyniosły 94,5 mln zł, sama likwidacja kosztowała ponad 10 mln zł. Sprawą zajmuje się także Prokuratura Okręgowa w Opolu, śledztwo przedłużono do 8 maja.
W czwartek, 6 marca Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wyniki kontroli likwidacji szpitala tymczasowego we Wrocławiu ulicy Rakietowej 33. Poprzednią kontrolę NIK przeprowadziła w styczniu 2023 roku.
Szpital tymczasowy dla pacjentów zakażonych COVID-19 został zbudowany na terenie centrum kongresowo-hotelowego na mocy umowy zawartej pod koniec października 2020 roku. W ramach przygotowań, ówczesny wojewoda dolnośląski wynajął również od właściciela obiektu istniejące nieruchomości.
Według NIK, wojewoda "wbrew poleceniu ministra zdrowia zlecił wybudowanie na tym terenie m.in. dwóch dodatkowych hal, z których ostatecznie nie skorzystał żaden pacjent". "Od decyzji o utworzeniu szpitala do ugody w sprawie likwidacji placówki upłynęło 698 dni, z tego działalność medyczną szpital prowadził przez 193 dni" - wyjaśnia w raporcie.
Jak ustalili kontrolerzy NIK, łączne koszty utworzenia, funkcjonowania i likwidacji placówki wyniosły 94,5 mln zł, z tego sama likwidacja kosztowała ponad 10 mln zł.
CZYTAJ WIĘCEJ: Raport NIK o szpitalu tymczasowym we Wrocławiu
Ustalenia NIK wskazywały, że działania ówczesnego wojewody dolnośląskiego związane z przygotowaniem inwestycji nie zostały poprzedzone rzetelną analizą, dotyczy to zarówno lokalizacji szpitala, która zdaniem kontrolerów nie była najlepszą możliwą opcją, jak i stawek prac adaptacyjnych zaproponowanych przez spółkę, które były zawyżone w porównaniu do średnich stawek rynkowych.
"W konsekwencji doprowadziło to do zawyżenia kosztów budowy o ok. 11 mln zł, co oznacza niegospodarne wydanie środków publicznych w wielkich rozmiarach" - opisuje NIK.
Nieprawidłowości w umowie i ugodzie ze spółką
Pod koniec października 2020 r. wojewoda zawarł ze spółką umowę na czas określony, która jednak wykraczała poza zakres objęty poleceniem ministra, dotyczyła bowiem także budowy nowych obiektów. Po upływie terminu obowiązywania umowy, pod koniec sierpnia 2021 r. wojewoda zawarł ze spółką kolejną umowę.
"W obu umowach przewidziano, że po zakończeniu działalności placówki dojdzie do rozliczenia "ulepszeń", przez które rozumiano w zasadzie wszystko, co dla potrzeb szpitala zostanie wykonane w istniejących obiektach i wzniesione na wynajętych gruntach. Umowa faworyzowała spółkę, ponieważ to jej pozostawiono wybór, czy chce "ulepszenia" zatrzymać, czy żądać przywrócenia terenu i pomieszczeń do wcześniejszego stanu."- czytamy.
Po decyzji ministra zdrowia z końca marca 2022 r., która dotyczyła zakończenia działalności szpitala, obowiązująca umowa wojewody ze spółką uległa rozwiązaniu.
Kontrola wykazała również naruszenia prawne w ugodzie zawartej we wrześniu 2022 r. przez ówczesnego wojewodę dolnośląskiego ze spółką, która udostępniała teren i obiekty na potrzeby tworzonej podczas pandemii placówki.
Spółka zatrzymała sfinansowane ze środków publicznych mienie
"Zgodnie z ugodą spółka nie tylko zatrzymała sfinansowane ze środków publicznych mienie, w tym nowo wybudowane obiekty i instalacje za ponad 22 mln zł, ale także w ramach wzajemnych rozliczeń dostała o ponad 1 mln zł więcej, niż musiała zapłacić Skarbowi Państwa" - informuje.
Jednocześnie wysokość wydatków poniesionych przez wojewodę na utworzenie szpitala, a zwłaszcza na budowę i wyposażenie nowych obiektów, przesądzała o tym, że likwidacja placówki obejmowała mienie o wielkiej wartości.
"W ugodzie nie przesądzono natomiast o tym, że spółka jest zobowiązana do likwidacji tych obiektów. Tymczasem jak ustalili kontrolerzy NIK, spółka zmieniła sposób ich użytkowania i czerpała z nich korzyści. Zdaniem Izby w tej sprawie paleta rozwiązań była szersza i, kierując się nadrzędną potrzebą ochrony interesów Skarbu Państwa, można było skorzystać z różnych rozwiązań negocjacyjnych" - czytamy w raporcie.
Na podstawie ugody wojewoda zobowiązał się bowiem do przekazania spółce 4 mln zł netto + VAT za zwolnienie z obowiązku przywrócenia wynajmowanego od niej obiektu do stanu pierwotnego. Z kolei spółka zobowiązała się do zapłacenia wojewodzie niemal 3 mln zł netto + VAT za przejęcie wprowadzonych na koszt wojewody "ulepszeń", w tym dwóch wybudowanych hal.
Pozyskane w ramach ugody niemal 2,8 mln zł wojewoda przekazał do Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, mimo że przepisy regulujące jego działalność takiej możliwości nie przewidywały. Zdaniem NIK kwota ta powinna była trafić na rachunek dochodów budżetu państwa na zasadach ogólnych, wynikających z przepisów ustawy o finansach publicznych.
Sprzęt trafił do innych placówek
Po zakończeniu działalności szpitala sprzęt o łącznej wartości blisko 19 mln zł został przekazany do placówek medycznych i urzędu wojewódzkiego.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24