- Wrocław może zyskać miano miasta bezkarnego chamstwa, ksenofobii, nienawiści i przemocy - grzmią przedstawiciele dolnośląskich partii i piszą list do prezydenta miasta. To już kolejny apel do prezydenta w tej sprawie w ostatnim miesiącu.
Dolnośląscy politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Partii Kobiet, Polskiej Partii Socjalistycznej, Partii Demokratycznej i Unii Pracy napisali otwarty list do prezydenta miasta, Rafała Dutkiewicza.
"Z rosnącym niepokojem obserwujemy eskalację agresywnych i rasistowskich zachowań organizacji skrajnej prawicy oraz części środowiska kibicowskiego w naszym mieście. Nie mamy wątpliwości, że są to poważne zagrożenia dla bezpieczeństwa i komfortu życia mieszkańców oraz osób odwiedzających nasze miasto" - piszą w oficjalnym liście.
Skarżą się na to, że bezkarnie propaguje się na ulicach Wrocławia hasła nawołujące do przemocy, pogardy i nienawiści:
"Na stronach i forach internetowych, murach miasta, w „marszach” rocznicowych i na stadionie miejskim, coraz częściej usłyszeć i zobaczyć można hasła nawołujące do przemocy, pogardy i nienawiści do innych. Oburzające wydarzenia ostatnich dni – rasistowski atak na rodzinę Jose Torresa oraz godzinny przejazd członków Narodowego Odrodzenia Polski z nacjonalistycznymi transparentami i rasistowskimi okrzykami miejskim tramwajem, skłaniają do zadania pytania czy władze Wrocławia nie powinny zaprotestować i podjąć zdecydowane kroki, aby zapobiegać tego typu działaniom?" - pytają politycy.
"Obawiamy się, że bez naszego wspólnego sprzeciwu możemy zyskać miano miasta bezkarnego chamstwa, ksenofobii, nienawiści i przemocy" - piszą.
Drugi list do Dutkiewicza
To nie pierwszy list do prezydenta w tej sprawie. W połowie sierpnia podobny apel wystosowali przedstawiciele Otwartej Rzeczpospolitej.
"Każdy rasistowski, nienawistny wybryk powinien się spotkać z natychmiastową i zdecydowaną reakcją autorytetów. Powinniśmy usłyszeć ich mocny głos publicznego potępienia. Chcielibyśmy usłyszeć Pana głos, Panie Prezydencie" - pisali.
"White power" na skuterze, swastyki na chodniku
Listy są reakcją na konkretne wydarzenia. Na początku sierpnia przez Wrocław przejechały flagi z transparentami Narodowego Odrodzenia Polski, zwisające z miejskiego tramwaju, a kilka dni później zniszczono skuter siostrzeńca kubańskiego muzyka, a przed jego domem ktoś namalował rasitowskie symbole.
Według policji problem w zasadzie nie istnieje.
- Nie można mówić tu o problemie rasizmu, są to pojedyncze sprawy i w dużej skali nie stanowią zagrożenia - mówi Krzysztof Zaporowski, rzecznik dolnośląskiej policji. - W zeszłym roku doszło do jednego odnotowanego ataku rasistowskiego. Po tramwajowej przejeździe NOP-u ulicami Wrocławia sprawie przyjrzała się prokuratura, ale stwierdzono, że w tym przypadku nie doszło do czynu przestępczego - dodaje.
Miasto nie chce komentować sprawy w mediach.
- Odpowiemy, ale lokalnym politykom, nie w otwartym liście - mówi Anna Bytońska z urzędu miasta. - Prezydent do końca sierpnia jest na urlopie - dodaje.
Treść listu:
Panie Prezydencie,
Z rosnącym niepokojem obserwujemy eskalację agresywnych i rasistowskich zachowań organizacji skrajnej prawicy oraz części środowiska kibicowskiego w naszym mieście. Nie mamy wątpliwości, że są to poważne zagrożenia dla bezpieczeństwa i komfortu życia mieszkańców oraz osób odwiedzających nasze miasto.
Działania organizacji skrajnej prawicy i części kibiców mają charakter wielowymiarowy i coraz bardziej bezkarny. Na stronach i forach internetowych, murach miasta, w „marszach” rocznicowych i na stadionie miejskim, coraz częściej usłyszeć i zobaczyć można hasła nawołujące do przemocy, pogardy i nienawiści do innych. Oburzające wydarzenia ostatnich dni – rasistowski atak na rodzinę Jose Torresa oraz godzinny przejazd członków Narodowego Odrodzenia Polski z nacjonalistycznymi transparentami i rasistowskimi okrzykami miejskim tramwajem, skłaniają do zadania pytania czy władze Wrocławia nie powinny zaprotestować i podjąć zdecydowane kroki, aby zapobiegać tego typu działaniom?
Symbole nacjonalistyczne i pseudopatriotyczne oprawy bez sprzeciwu władz miasta pojawiają się regularnie na meczach drużyny piłkarskiej Śląsk Wrocław – klubu współfinansowanego przez władze miasta, z podatków płaconych przez wrocławian. Ogląda to cała Polska i Europa.
Czy takim ma być nasze „miasto spotkań”, przyszła „Europejska stolica kultury”? Obawiamy się, że bez naszego wspólnego sprzeciwu możemy zyskać miano miasta „bezkarnego chamstwa, ksenofobii, nienawiści i przemocy”.
Z poważaniem, Reprezentanci partii politycznych: Monika Szymańska, Partia Kobiet Ewa Miszczuk, Polska Partia Socjalistyczna Czesław Cyrul, Sojusz Lewicy Demokratycznej Ryszard Kessler, Partia Demokratyczna Mieczysław Konik, Unia Pracy
Autor: bieru/mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław