Po tym jak rano z powodu gęstej mgły odwołano kilka lotów, widzialność jest już na tyle dobra, że samoloty wznowiły loty. Maszyna lecąca do Monachium wyleciała z Wrocławia z niemal dwugodzinnym opóźnieniem.
Po porannej mgle nie ma już prawie ani śladu. Wylądował już samolot z Warszawy, a pasażerowie lecący do stolicy i do Monachium z opóźnieniem, ale wystartowali z Wrocławia.
Problemy z mgłą zaczęły się we wtorek późnym wieczorem. Do Wrocławia nie przyleciały samoloty z Warszawy i Kopenhagi. Przez to, że samoloty nie mogły wylądować, odwołane zostały też poranne wyloty do Warszawy i Kopenhagi.
Za mała widzialność
Według Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu mgła mogła ograniczać widzialność nawet do 200 metrów. Samolotom do startów i lądowań potrzebne jest przynajmniej 650 metrów widzialności.
Autor: ansa/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | T. Mildyn