Magdalena Sz., jej mąż Paweł oraz rodzice Urszula i Zdzisław - cała czwórka została oskarżona przez wrocławską prokuraturę. Według śledczych małżeństwo nakłaniało kobiety do prostytucji i zarabiało na tym pieniądze, za które kupowało nieruchomości we Wrocławiu. W papierach, jako nabywcy, figurują rodzice. Jak zapewnia prokuratura, byli w pełni świadomi przestępczego procederu.
Wszyscy zostali zatrzymani w czerwcu 2018 roku przez wrocławską policję, przy wsparciu antyterrorystów. Około 60 funkcjonariuszy zrobiło w jednym momencie naloty na mieszkania podejrzewanych oraz na lokale, które miały służyć do prostytucji.
- W trakcie przeszukania mieszkań należących do zatrzymanych policjanci zabezpieczyli pieniądze w kwocie 18 tysięcy złotych, a także trzy pojazdy marek Volkswagen, Ford oraz Opel o wartości rynkowej 150 tysięcy złotych, marihuanę, 20 telefonów komórkowych, liczne dokumenty, laptopy i inne przedmioty świadczące o prowadzeniu agencji towarzyskiej - wymieniał wówczas Krzysztof Zaporowski z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Szczegółowa dokumentacja
Najważniejszym dowodem w tej sprawie była jednak szczegółowa dokumentacja, jaką prowadziło małżeństwo Sz. W dużej mierze dzięki niej śledczy mogli odkryć mechanizm działania interesu, który miał kwitnąć w latach 2014-2018.
- Magdalena Sz., za pomocą zarejestrowanych na siebie numerów telefonów, umieszczała na portalach zajmujących się tematyką erotyczną ogłoszenia o świadczeniu przez siebie usług. Rozmawiając przez telefon upewniała zainteresowanych ofertą mężczyzn, iż rozmawiają z osobą, która osobiście świadczy opisane w ogłoszeniach usługi erotyczne. W rzeczywistości Magdalena Sz., po otrzymaniu telefonu i upewnieniu się, że klient jest zainteresowany ofertą, kierowała go do jednego z wynajmowanych przez siebie mieszkań. Tam czekały, już poinformowane przez nią kobiety, które zajmowały się prostytucją - tłumaczy Justyna Pilarczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Akt oskarżenia
Małżeństwo Sz. (obecnie w wieku 33 i 35 lat) zarobione w ten sposób pieniądze inwestowało w nieruchomości. W tym momencie śledczy wymieniają dwie kolejne osoby zamieszane w proceder. Urszula Sz. i Zdzisław Sz. - rodzice kobiety - udzielili pełnomocnictwa córce do nabywania nieruchomości w ich imieniu. W dokumentach figurowali więc jako nabywcy. 55-latka i 57-latek, według prokuratury, byli zupełnie świadomi, że uczestniczą w przestępstwie.
Półtora roku od zatrzymania Magdalena Sz. oraz Paweł Sz. zostali oskarżeni o nakłanianie do prostytucji i czerpanie z tego korzyści majątkowych. Kobieta przed sądem odpowie także za pranie brudnych pieniędzy, podobnie jak Urszula Sz. i Zdzisław Sz. Ostatniej wymienionej trójce grozi do 10 lat więzienia, natomiast Pawłowi Sz. do pięciu lat.
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska Policja