W poniedziałek policyjny radiowóz zderzył się z samochodem nauki jazdy we Wrocławiu. Sprawcą kolizji był kierowca oznakowanego radiowozu. Policja wszczęła postępowanie dyscyplinarne.
W poniedziałek, 12 lutego policyjny radiowóz, jadąc z włączoną sygnalizacją świetlną, zderzył się z samochodem nauki jazdy marki Toyota we Wrocławiu.
Jak informuje policja, funkcjonariusze z komisariatu Wrocław-Stare Miasto przemieszczali się oznakowanym radiowozem na interwencję o charakterze pilnym, gdzie istniało bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia ludzkiego.
- Uprzywilejowany policyjny radiowóz na sygnałach jechał środkowym pasem ruchu ulicą Legnicką, przed nimi jechał nasz samochód nauki jazdy. Instruktor wraz z kursantką usunęli się pojazdowi uprzywilejowanemu z drogi, zjechali na prawy pas ruch, tak, żeby umożliwić mu przejazd - informuje w rozmowie z tvn24.pl Karol Oleszek, właściciel szkoły jazdy KopaMa. - Pojazd policji wyprzedził nasz samochód nauki jazdy i wykonał manewr skrętu w prawo, bezpośrednio ze środkowego pasa ruchu, co skończyło się kolizją. Ani kursantka, ani instruktor nie byli w stanie przewidzieć takiego zachowania i w porę wyhamować, żeby tej kolizji uniknąć — dodaje Oleszek.
Nagranie z tego zderzenia kilka dni temu pojawiło się na kanale Stop Cham.
Kierowca uprzywilejowanego radiowozu nie zachował ostrożności
- Podczas przejazdu ul. Legnicką, kierujący radiowozem, zmieniając pas ruchu ze środkowego na prawy, na wysokości skrzyżowania z ul. Inowrocławską nie zachował szczególnej ostrożności, czym spowodował bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, doprowadzając do kolizji drogowej z jadącym prawidło prawym pasem ruchu opisanym pojazdem marki Toyota - wyjaśnia komisarz Wojciech Jabłoński, oficer prasowy policji we Wrocławiu.
Skierowani na miejsce funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu wskazali jako sprawcę kolizji kierującego radiowozem, który poczuwał się do winy za jej spowodowanie.
- Policjanci po kolizji bardzo ładnie się zachowali i od razu wzięli winę na siebie. Nie było żadnej dyskusji z ich strony. Dalej sprawa rozstrzyga się standardowo, czyli po prostu będzie odszkodowanie z polisy — mówi właściciel szkoły jazdy KopaMa.
Decyzją komendanta miejskiego policji we Wrocławiu wszczęto w stosunku do kierującego radiowozem, sprawcy kolizji, postępowanie dyscyplinarne.
- Kierując pojazdem uprzywilejowanym może, ale jedynie pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych, lecz w tym przypadku tej ostrożności niestety zabrakło - tłumaczy Jabłoński.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: STOP CHAM