kolizja

kolizja

Sędzia, którego nikt nie chciał sądzić. Pozostanie bezkarny?

Sędzia, który w 2018 roku pił w pracy, a potem pod wpływem alkoholu spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia od lat jest praktycznie bezkarny. Chodzi o Waldemara M., sędziego Sądu Okręgowego w Suwałkach, dziś już w stanie spoczynku. To sędzia kojarzony ze środowiskiem tak zwanej dobrej zmiany. Latami unikał odpowiedzialności. Pod koniec września przed Izbą Odpowiedzialności Zawodowej w Sądzie Najwyższym zapadł kolejny wyrok w jego sprawie.

W kasku, ale z czterema promilami. Zderzył się z samochodem

37-latek na elektrycznej hulajnodze wyprzedzał rowerzystę i uderzył w samochód, jadący z naprzeciwka. Nic mu się nie stało, był w kasku. "Miał świadomość w zakresie ochrony głowy, niestety zabrakło świadomości zagrożenia, jakie stwarza alkohol" - komentuje policja.