W piątek po południu na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia doszło do sześciu różnych zdarzeń, podczas których rozbitych zostało co najmniej 20 pojazdów. W zdarzeniu ucierpiały trzy osoby, na obwodnicy tworzyły się długie korki.
- Na wrocławskiej obwodnicy doszło do sześciu, niezależnych od siebie incydentów - poinformowała st. asp. Aleksandra Freus podczas rozmowy z tvn24.pl - Łącznie uczestniczyło w nich co najmniej 20 pojazdów.
Dodaje, że do kilku incydentów doszło na wysokości stadionu, na którym na co dzień gra Śląsk Wrocław. - Na nitce w kierunku Warszawy utworzył się duży zator, który ciągnął się za węzeł Wrocław Południe. Niestety, również na drugiej nitce kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami - przekazuje policjantka.
Aleksandra Freus dodała, że do szpitala została przewieziona jedna osoba. - Z moich informacji wynika na szczęście, że osoba poszkodowana nie odniosła poważnych obrażeń - mówi policjantka.
Magistrat: ucierpiały trzy osoby
Miasto przekazało, że trzy auta osobowe zderzyły się na nitce Autostradowej Obwodnicy Wrocławia (AOW) na wysokości mostu Rędzińskiego. Tam trasa w kierunku Warszawy była nieprzejezdna. Magistrat dodał też o kolizji 10 aut na AOW przy Stadionie Miejskim (z kolei GDDKiA podaje, że zderzyło się tam sześć aut). Trasa w tym miejscu, w kierunku Warszawy, była przejezdna tylko jednym pasem. Utrudnienia w ruchu pojawiły się też na AOW na wysokości zjazdu na ul. Szczecińską. Tam po kolizji dwóch ciężarówek na jezdnię wyciekło paliwo. Wrocławski magistrat podał, że w wypadkach na AOW łącznie ranne zostały trzy osoby, z czego jedna trafiła do szpitala.
Po godzinie 19 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przekazała, że ruch na obwodnicy odbywa się już normalnie.
Efekt domina
W piątek po południu we Wrocławiu były bardzo dobre warunki atmosferyczne. - Niestety, nie jest to dla nas niczym nowym, że w czasie dobrych warunków na drodze dochodzi do niebezpiecznych incydentów. W przypadku serii incydentów na AOW jeszcze nie znamy dokładnego przebiegu zdarzeń, ale zazwyczaj w podobnych sytuacjach obserwujemy efekt domina - mówi policjantka.
Na czym on polega? St. asp. Freus zaznacza, że kiedy dojdzie z jakiegoś powodu do kolizji, niedługo potem pojawiają się kolejne.
- Kierowcy chcą nadrobić czas związany z postojem w zatorze, przyspieszają i wtedy najczęściej dochodzi do kolejnych nieszczęść - wyjaśnia.
Źródło: tvn24.pl/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24