To będzie weekend cudów czy beznadziei? "To zależy od państwa"

Fakty po Faktach
Czy to będzie weekend cudów? "To zależy od Państwa"
Źródło: Fakty po Faktach TVN24
Wiele rodzin wciąż czeka na swoich darczyńców w ramach akcji Szlachetna Paczka. W "Faktach po Faktach" TVN24 organizatorka i ambasadorka tego przedsięwzięcia mówiły o tym, jak nieszczęście może każdego doprowadzić do ubóstwa.

- To, czy ten weekend cudów będzie rzeczywiście weekendem cudów, a nie weekendem beznadziei dla pani Stanisławy, dla pani Haliny, dla pana Adama, którzy czekają na żywność, na środki czystości, na bardzo proste rzeczy, czasem buty na zimę, czasem opał, to zależy od państwa - powiedziała w "Faktach po Faktach" TVN24 Joanna Sadzik, prezeska Stowarzyszenia WIOSNA, organizatorka Szlachetnej Paczki, zwracając się do widzów.

W tym roku Szlachetna Paczka chce dotrzeć do niemal 20 tysięcy rodzin. W momencie emisji programu 1508 z nich wciąż czekało na swojego darczyńcę. Każdy może nim zostać na stronie szlachetnapaczka.pl. "Weekend cudów" przypada na 13 i 14 grudnia, kiedy to paczki powinny trafić do potrzebujących.

- Jak ja czytam historie tych rodzin, to myślę sobie, że "górą" dla nich jest to, że oni mają 600 złotych na miesiąc na osobę - powiedziała w programie Kinga Baranowska, himalaistka i ambasadorska Szlachetnej Paczki.

- My sobie nie zdajemy z tego sprawy, że od ubóstwa dzieli nas tak naprawdę jeden krok. Mówi się o tym, że od bezdomności dzielą nas trzy niezapłacone raty kredytu - zaznaczyła w rozmowie Joanna Sadzik.

"Bieda to jest taki stan, gdzie codziennie się walczy"

Prezeska Stowarzyszenia WIOSNA opowiedziała historię pani Marty, która szczególnie utknęła jej w pamięci. Pani Marta, jak mówiła, żyła normalnie, miała męża, dzieci i jeździła na zagraniczne wakacje. To trwało, aż jej mąż zginął w wypadku. Po tej tragedii pani Marta popadła w depresję i przestała spłacać kredyt za mieszkanie.

- "Najpierw straciłam mieszkanie, potem zabrano mi dzieci, zostałam osobą bezdomną, poszłam na ulicę. Na ulicy jedyną osobą, która chciała mi podać rękę, to byli ludzie, którzy pili alkohol. Ja zaczęłam pić z nimi. Po dwóch latach byłam wrakiem człowieka" - przytoczyła słowa pani Marty Joanna Sadzik.

Street workerka znalazła panią Martę na ulicy i pomogła jej odbudować życie. Dziś pani Marta - jak przekazała gościni programu - może się spotykać ze swoimi dziećmi. - Ale powiedziała też coś wstrząsającego: że bieda to jest taki stan, gdzie codziennie się walczy, codziennie się pod tę górę wchodzi jak Syzyf. Ten głaz ciągle spada. Codziennie się walczy, ale się nigdy nie wygrywa - dodała.

Historia pani Marty
Źródło: Fakty po Faktach TVN24

- Po to jest szlachetnapaczka.pl, przypomnę ten adres, żeby takim osobom podać ręce, bo dokładając jedną, drugą, trzecią rękę do tego, pod tę górę po prostu możemy wejść razem - podsumowała Joanna Sadzik.

"Dostałam list od osoby, którą obdarowałam"

Rozmówczynie Anity Werner podkreśliły, że przygotowanie Szlachetnej Paczki dla wybranej rodziny nie jest trudne, a organizacja prowadzi infolinię dla zainteresowanych, gdzie można dostać w tej sprawie pomoc. Więcej informacji na ten temat można znaleźć w Poradniku Darczyńcy, w sekcji "Kontakt".

- Raz nawet dostałam list od osoby, którą obdarowałam, taki bardzo długi, bardzo wzruszający, więc widać to szczęście, więc to, co my czujemy, no to po prostu jest przede wszystkim jakaś taka ogromna radość i wzruszenie, że my możemy coś dobrego zrobić po prostu - opowiedziała Kinga Baranowska.

Joanna Sadzik podkreśliła, że niesamowite są historie, jak obdarowani po latach sami zostają wolontariuszami. - Mówią "cześć, pamiętasz? To ja dostałam paczkę, byłaś u mnie w domu z paczką cztery lata temu, a teraz jestem wolontariuszką, bo wyszłam na prostą i chcę to oddać" - opisała.

Kinga Baranowska powiedziała, że ją wzruszają historie dzieci. - Później się jakoś dowiaduję, że one mogły się wykształcić, pójść na studia, być samodzielne, więc dla mnie jest to bardzo wzruszające - wyznała.

OGLĄDAJ: Kto "stygmatyzuje wieś"? Piekarska: tak naprawdę to te słowa prezydenta, bo on obraża mieszkańców wsi
Fakty po Faktach

Kto "stygmatyzuje wieś"? Piekarska: tak naprawdę to te słowa prezydenta, bo on obraża mieszkańców wsi

Fakty po Faktach
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: