Oferował 10 tysięcy złotych, by go puścił

Świadkowie zabrali kluczyki od pijanego kierowcy
Plaga pijanych kierowców. Nie odstrasza ich nawet groźba konfiskaty samochodu
Źródło: Grzegorz Jarecki/Fakty po Południu TVN24
Jadąc do sklepu trąbił bez powodu, a wyjeżdżając uderzył w bramę. Policjant po służbie zabrał mu kluczyki, a kierowca chciał "załatwić sprawę", oferując 10 tysięcy złotych. Teraz grozi mu osiem lat więzienia.

W poniedziałek, 8 grudnia, około godziny 21 policjant po służbie zauważył w rejonie jednego ze sklepów w Rzekuniu kierowcę mazdy, który podczas podjeżdżania na parking kilka razy bez powodu zatrąbił i się zatrzymał. Wysiadł z samochodu i poszedł do sklepu. Policjant cały czas go obserwował. Kierowca wrócił ze sklepu, wsiadł do auta, ruszył i uderzył w przęsło bramy.

"Wtedy policjant podbiegł do samochodu, otworzył drzwi od strony pasażera i zapytał mężczyzny, czy jest trzeźwy. Kierowca stanowczo zapewnił, że tak. Funkcjonariusz miał wątpliwości, ponieważ poczuł woń alkoholu. Poinformował, że jest policjantem i okazał mu legitymację służbową. Wtedy kierowca próbował wycofać. Funkcjonariusz wyjął jednak kluczyki ze stacyjki i o zdarzeniu powiadomił dyżurnego policji w Ostrołęce. Piotr K. próbował go jeszcze przekonać, aby go puścił, oferując 10 tysięcy złotych. Policjant odmówił" - opisuje Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce 

Zatrzymany i z zarzutami

Piotr K., mieszkaniec powiatu ostrołęckiego, został zatrzymany. Badanie trzeźwości wykazało, że miał w organizmie prawie dwa promile alkoholu. 

Usłyszał zarzuty obietnicy wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu w kwocie 10 tysięcy złotych oraz kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Przyznał się. Ma zakaz opuszczania kraju i dozór policji. 

Grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. 

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: