Włamał się do sklepu i poczekał na policję. "Był tak pijany, że nie mógł ustać na nogach"

policja
policja
Źródło: shutterstock.com

Wybił szybę, wszedł do sklepu i wyrzucił na zewnątrz kasę fiskalną. Tylko na to wystarczyło mu sił. Był tak pijany, że postanowił zostać i poczekać na policjantów. Ci mu pomogli, ale zamiast do domu, zabrali go do policyjnego aresztu, gdzie wygodnie mógł wytrzeźwieć.

- Sam siebie zatrzymał - mówi z uśmiechem podinsp. Wioletta Martuszewska z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku. - Był tak pijany, że zabrakło mu sił na wyjście z pomieszczenia. W zasadzie to ułatwił nam pracę - dodaje.

Do zdarzenia doszło w Nowej Rudzie. Mężczyzna wybił szybę w oknie. Wszedł do sklepu spożywczego, wyrzucił przez okno kasę fiskalną, w której było 10 złotych i na tym jego skok musiał się zakończyć. Poszedł na zaplecze, gdzie chciał znaleźć miejsce do odpoczynku i "poczekał" na policjantów.

Do 10 lat więzienia za skok po 10 zł

Za nieudany skok po dziesięć złotych mężczyzna odpowie przed sądem, a konsekwencje tego może ponieść nie najmniejsze. Będzie odpowiadał za kradzież z włamaniem, za co grozi mu do dziesięciu lat więzienia.

Do zdarzenia doszło w Nowej Rudzie:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: nawr / Źródło: TVN 24 Wrocław

Czytaj także: