- W piątek rano funkcjonariusze znaleźli w celi Zakładu Karnego w Wołowie nieprzytomnego więźnia - informuje dolnośląska Służba Więzienna. Reanimacja okazała się nieskuteczna, mężczyzna zmarł. - Prawdopodobną przyczyną śmierci było pobicie - dodaje SW. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa. Pierwsze informacje dostaliśmy na Kontakt 24.
Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek około godz. 9. Zmarły więzień przebywał w celi na oddziale terapeutycznym. - O tej porze lekarz ambulatorium wydawał więźniom leki. Po otwarciu drzwi jednej z cel okazało się, że więzień leży na ziemi - tłumaczy por. Mariusz Jastrzębski, rzecznik prasowy Służby Więziennej we Wrocławiu.
Pobity przez współwięźnia?
Lekarz podjął natychmiastową reanimację. Mężczyzny nie udało się jednak uratować. - Prawdopodobną przyczyną śmierci było pobicie - informuje ppłk Jarosław Góra, rzecznik prasowy dyrektora generalnego Służby Więziennej.
- W celi oprócz zmarłego przebywał jeszcze jeden więzień - mówi Jastrzębski.
To, w jaki sposób zmarł 68-latek i czy mógł zostać pobity przez swojego współwięźnia, ustalą teraz śledczy. Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Wołowie.
- Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie zabójstwa w zakładzie karnym - przyznaje Małgorzata Klaus, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Swoje wewnętrzne śledztwo rozpoczął również dyrektor Służby Więziennej we Wrocławiu.
Autor: mir/sk / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24