10-miesięczny pies, którego strażacy uratowali z dryfującej kry, wrócił do właściciela. - Maksio bardzo ucieszył się na widok swojego pana. Nie odstępował go na krok - relacjonują strażacy, którzy przygarnęli zwierzaka.
Po apelu zamieszczonym m.in. na portalu tvn24.pl odnalazł się właściciel zwierzaka, którego w niedzielę uratowali strażacy. Przestraszony psiak dryfował na odrzańskiej krze.
– Pan Leopold miał w telefonie zdjęcie psa. Zawołał go po imieniu, a szczeniak bardzo ucieszył się na jego widok. Nie odstępował go na krok – mówi st. kpt. Remigiusz Adamańczyk z wrocławskiej straży pożarnej.
Uciekł z wybiegu
Pies do wrocławskiej jednostki trafił w niedzielne popołudnie. – Wołamy na niego Czarny. Podejrzewamy, że uciekł właścicielowi. Widać, że jest zadbany, że nie był bezdomny – opowiadał w poniedziałek strażak. Te przypuszczenia okazały się słuszne.
Kundelek uciekł z wybiegu, na którym na co dzień przebywa z innym psem. – Gdy się zobaczyły, okazały wielką radość. Od razu rozpoczęły wspólną zabawę – relacjonuje Adamańczyk.
Szczeniak czekał na właściciela w jednostce straży przy ul. Kasprowicza:
Autor: tam/b / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | M.Cepin