Opóźnienia w budowie, braki w realizacji kontraktu i błędy w rozliczeniach. Magistrat zrywa umowę z Maxem Boeglem, głównym wykonawcą stadionu. Powód? Niewywiązanie się z kontraktu. Sprawa może trafić do sądu.
- Chcemy wymusić na głównym wykonawcy mobilizację i finalizację inwestycji, bo rozmowy z przedstawicielami firmy nie przynoszą żadnych skutków - grzmi Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia. - Rozmowy trwają od marca, musimy więc podjąć ostateczne kroki.
Stadion został oddany do użytku, ale nie wszystko jest jeszcze gotowe. Nie działa między innymi system, który automatycznie zarządzałby infrastrukturą teleinformatyczną.
"Wypowiadamy umowę, żeby przyspieszyć działania"
- Do tej pory oświetlenie i ogrzewanie było właściwie kontrolowane ręcznie, mimo że nie tak było zapisane w umowie - informuje Dutkiewicz.
Podjęte przez miasto działania nie spowodują jednak zejścia pracowników firmy z budowy i nie wstrzymają ich prac.
- Wypowiadamy aneks do umowy, żeby przyspieszyć działania - tłumaczy prezydent. Aneks przedłużał termin zakończenia budowy do marca 2012. Wypowiedzenie aneksu oznacza, że terminem zakończenia prac budowlanych jest oficjalnie czerwiec 2011.
– Od marca upominaliśmy się o dokumenty przedłużające po raz kolejny budowę, jednak nie doczekaliśmy się. W Polskim prawie takie dokumenty są niezbędne - kontynuuje prezydent. - W takim wypadku albo firma dostarczy odpowiednie dokumenty i zmobilizuje się do ukończenia prac na stadionie, albo będzie musiała je przedłożyć w sądzie.
Pieniądze już zabezpieczone
Miejska Spółka 2012 zabezpieczyła już 65 mln złotych zdeponowanych przez wykonawcę w ramach gwarancji. Te pieniądze, w razie sądowego rozstrzygnięcia na korzyść spółki, zostaną przeznaczone na ukończenie prac przez inną firmę.
Droga sądowa jest bardzo prawdopodobna. - Nasz wcześniejsze propozycje arbitrażowe zostały zignorowane - informuje Dutkiewicz. A Max Boegl odpiowiada swoimi roszczeniami. Chce od miasta 100 milionów złotych za dotychczas wykonane prace. Jak twierdzi magistrat - kwota ta nie ma pokrycia w dokumentacji budowlanej oraz w faktycznie ukończonych robotach.
Autor: bieru/roody