Mały chłopiec stał na parapecie, w oknie jednej z kamienic w Legnicy. Policjantów zaalarmowali przechodnie. Mężczyźni, którzy pod nieobecność matki mieli niańczyć 3-latka, zostawili go samego. Obaj mieli ponad 1,5 promila alkoholu. Grozi im do 3 lat więzienia.
Policjanci odebrali mrożące krew w żyłach zgłoszenie w niedzielne popołudnie. – Dzwonili do nas ludzie, którzy informowali, że małe dziecko stoi na parapecie okna na trzecim piętrze kamienicy. Gdy policjanci przybyli pod wskazany adres, w mieszkaniu z trzyletnim chłopcem zastali kobietę – relacjonuje podinsp. Sławomir Masojć z legnickiej policji.
Dziecko samo w mieszkaniu
Jak się okazało, kobieta przebywała w pobliżu budynku, a gdy usłyszała o dziecku stojącym w oknie, postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i pomóc chłopcu. – Wbiegła po schodach i zaczęła pukać do drzwi. Po chwili w drzwiach pojawił się zapłakany i wystraszony chłopczyk. W środku, poza dzieckiem, nie było nikogo, a okna w dwóch pokojach były otwarte na oścież – dodaje Masojć.
Po kilku minutach do mieszkania wrócili mężczyźni, którzy mieli opiekować się dzieckiem. Jednak 35-latek i jego starszy kolega musieli znudzić się powierzonym zajęciem. - W pewnym momencie po prostu zostawili chłopca w mieszkaniu kobiety. W tym czasie matka chłopca była w pracy – wyjaśnia Masojć.
Grozi im do 3 lat więzienia
Mundurowi przekazali trzylatka pod opiekę mamy. Z kolei nieodpowiedzialni opiekunowie zostali przebadani alkomatem. Badanie wykazało, że obydwaj mieli ponad półtora promila alkoholu. Policjanci podkreślają, że za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi kara do 3 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w jednej z kamienic przy ul. Henryka Pobożnego:
Autor: tam/r / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24