Wpisane do rejestru zabytków budynki w Szklarskiej Porębie i Karpaczu (Dolnośląskie) zostały niemal w całości rozebrane. Ich właściciele, znając wartość historyczną obiektów, zignorowali polecenia konserwatora. Na jednego nałożono karę w wysokości 150 tysięcy złotych. Drugi wkrótce może spodziewać się podobnej. W obu sprawach toczą się też postępowania w prokuraturze.
W marcu i kwietniu tego roku Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków odkrył samowolne wykonywanie prac rozbiórkowych dwóch budynków objętych ochroną konserwatorską.
Ściany rozebrane, drewniane elementy zamokły
Pierwszy z nich to dawny Dom Wczasowy Perła 2 przy ulicy Kilińskiego w Szklarskiej Porębie. Wraz z rozebranym kilka lat wcześniej ze względu na zły stan techniczny domem Perła 1 tworzył kompleks sanatoryjny "Quisisana" a potem Sanatorium Dr. Entzian. Projekt przebudowy "dwójki" - zaakceptowany przez konserwatora - zakładał wymianę zużytych elementów więźby dachowej, ścian poddasza, czy części stropów. Większość obiektu miała jednak pozostać zachowana, aby nie zatracić jego zabytkowej duszy. Rzeczywistość okazała się znacznie mniej subtelna.
- Podczas realizacji robót budowlanych przy budynku, rozbiórce uległy wszystkie ściany poddasza, strop nad piętrem oraz większa część ścian piętra budynku. Robót nie wykonano w porozumieniu z organem konserwatorskim oraz nie spełniono warunku pozwolenia nakazującego niezwłoczne zawiadomienie organu o zagrożeniach lub nowych okolicznościach ujawnionych w trakcie prowadzenia wskazanych w pozwoleniu robót budowlanych - informuje Paweł Orłowski, inspektor z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
W związku z samowolą urząd wszczął postępowanie o nałożenie kary pieniężnej na właściciela oraz obowiązku przywrócenia obiektu do możliwie najlepszego stanu. To jednak nie powstrzymało dewelopera przed kontynuowaniem prac. Po rozbiórce górnych partii obiekt nie został w żaden sposób zabezpieczony. Deszcz zalał drewnianą konstrukcję stropu, drewniane schody, elementy wykończeniowe i detale architektoniczne, które bezwzględnie miały zostać zachowane.
- Dodatkowo stwierdzono zalegający gruz, materiały budowlane oraz elementy historycznego wystroju budynku, ulegające postępującej destrukcji. To może sugerować celowe działanie, aby wymusić na organie konserwatorskim pozytywne stanowisko co do konieczności dalszych prac rozbiórkowych - domniemuje Orłowski.
Inspektor nie ma wątpliwości, że właściciel wie o zabytkowym charakterze obiektu; wcześniej składał on nawet wnioski o wydanie pozwolenia konserwatorskiego na przeprowadzenie w nim prac. W związku ze złamaniem prawa wydana została decyzja nakazująca właścicielowi odbudowę budynku oraz nakładająca na niego karę administracyjną w wysokości 150 tysięcy złotych.
W tym czasie deweloper nieprzerwanie buduje apartamentowce w bezpośrednim sąsiedztwie Perły 2. A w zasadzie tego, co po niej pozostało.
Rozebrany prawie do fundamentów
Podobny los - a patrząc na zdjęcia, chyba jeszcze gorszy - spotkał Dom Wypoczynkowy Hutnik w Karpaczu, znany także jako willa Luise. Zrewitalizowany budynek miał stanowić element nowego zespołu zabudowy. Projekt uzgodniony z konserwatorem zakładał zachowanie parteru, piętra, części poddasza, a także stropów międzykondygnacyjnych.
- Również i w tym przypadku właściciel obiektu miał wiedzę o tym, iż ma do czynienia z obiektem zabytkowym, bowiem występował do organu konserwatorskiego o zgodę na prowadzenie prac przy zabytku. Niezależnie od otrzymanej decyzji właściciel prowadził prace niezgodnie z decyzją administracyjną. Dokonano rozbiórki niemal całości budynku, pozostawiając jedynie część ścian obwodowych parteru, pozbawiając go tym samym cech zabytkowych. Odbudowa obiektu będzie tylko jego odtworzeniem, a więc obiektem pozbawionym tkanki zabytkowej - mówi Orłowski.
Postępowania w związku z karą finansową i odbudową obiektu wobec właściciela dawnego DW Hutnik są w toku. - Niebawem zostanie wydana kara o podobnym lub większym wymiarze jak w przypadku Szklarskiej Poręby - zapowiada Paweł Orłowski.
Jednocześnie w obu powyższych sprawach Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze prowadzi postępowania w kierunku art. 108 ustawy o ochronie zabytków: kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze więzienia od 6 miesięcy do lat 8.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków we Wrocławiu Delegatura w Jeleniej Górze