Cudzoziemcy, którzy podróżowali w naczepie ciężarówki zatrzymanej na opolskim odcinku autostrady A4 trafią do Rumunii. Wszystko dlatego, że właśnie w tym kraju złożyli pierwsze wnioski o ochronę. Na razie siedmiu Syryjczyków, trzech Turków i trzech Irakijczyków zostanie w Polsce. Dwóch tureckich kierowców, którzy usłyszeli zarzuty, czeka na decyzję w sprawie tymczasowego aresztu.
21 lutego dwie tureckie ciężarówki zatrzymano na opolskim odcinku A4 do rutynowej kontroli. W naczepie jednej z nich znaleziono 13 obcokrajowców, w tym dwójkę dzieci. Czytaj więcej na ten temat
- Funkcjonariusze Straży Granicznej ustalili, że wszyscy zatrzymani cudzoziemcy złożyli wnioski o ochronę międzynarodową w Rumunii. Tam zostały pobrane od nich odciski linii papilarnych, które zostały zarejestrowane w systemie "Eurodac". W związku z tym wszczęta zostanie procedura przekazania cudzoziemców do Rumunii w ramach rozporządzenia unijnego Dublin III - informuje kpt. Katarzyna Walczak, rzecznik prasowy śląskiego oddziału straży granicznej. I dodaje, że zgodnie z rozporządzeniem cudzoziemcy są przekazywani do kraju, w którym złożyli pierwsze wnioski o ochronę.
Nie wiadomo dokąd jechali
Do czasu przekazania obcokrajowców ci zostaną prawdopodobnie umieszczeni w ośrodkach strzeżonych. O to do sądu zawnioskowała straż graniczna. Już w czwartek zarzuty w tej sprawie usłyszało dwóch tureckich kierowców. - Dotyczą one organizowania nielegalnego przekraczania granicy Polski w stosunku do kilkunastu osób. Prokurator złożył wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec tych osób - mówi Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu. Wniosek sąd ma rozpatrzyć w piątek. Kierowcom grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Wciąż nie wiadomo dokąd jechało 7 Syryjczyków, 3 Irakijczyków i 3 Turków przewożonych w naczepie jednej z ciężarówek. Pojazdy jechały z Turcji do Szwecji i przewoziła części samochodowe.
Ciężarówkę zatrzymano na opolskim odcinku A4:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Śląski Oddział Straży Granicznej