Wycieki płynów, niesprawne oświetlenie, czy brak dokumentów - inspektorzy transportu drogowego skontrolowali autobusy, które rozwożą dzieci do dolnośląskich szkół. Bilans? - Na 32 pojazdy 5 zatrzymanych dowodów rejestracyjnych, 5 kar pieniężnych i jeden wniosek do sądu - komentują.
- Kontrolujemy, żeby zwiększyć bezpieczeństwo - tłumaczy Mariusz Kaczmarz z Dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego. - Dziś nasi pracownicy sprawdzili 32 autobusy, wiozące dzieci do dolnośląskich szkół. I rozdali mandaty na łączną kwotę 1050 zł - dodaje.
Karali między innymi za brak wymaganych dokumentów, brak odpowiednich badań lekarskich, kursu przewozu osób, czy brak odpowiedniego oznakowania.
Rozdali mandaty, zabrali dowody
- Zatrzymaliśmy też pięć dowodów rejestracyjnych - mówi Kaczmarz. - Za wycieki płynów ekspoatacyjnych, niesprawne oświetlenie, czy zepsutą blokadę drzwi. Jeden z kierowców miał też błąd w dokumentach i wyznaczoną datę kolejnych badań technicznych za 1,5 roku, mimo że trzeba je powtarzać regularnie co sześc miesięcy - dodaje.
Mimo usterek, braków i uchybień, nie było ani jednego pojazdu niedopuszczonego do ruchu ze względu na usterki techniczne zagrażające niebezpieczeństwu.
- Tendencja jest pozytywna, z roku na rok znajdujemy mniej błędów - tłumaczy Kaczmarz.
Kontrole drogowe potrwają do jutra.
Autor: bieru/k
Źródło zdjęcia głównego: ZTM