W ciagu kilkunastu dni w małej Bogatyni (woj. dolnośląskie) spłonęło sześć samochodów, a jeden został poważnie zniszczony. Wśród poszkodowanych jest dwóch kandydatów w wyborach samorządowych. - Jestem pewien, że to jest powiązane- mówi jeden z nich. Policja jest innego zdania.
W kilkunastotysięcznej Bogatyni w ciągu dwóch tygodni nieznani sprawcy spalili już sześć samochodów, a jeden z nich jest poważnie uszkodzony. Wśród poszkodowanych jest dwóch kandydatów w wyborach samorządowych. Jeden z nich nie ma wątpliwości, że podpalenie ma związek z wyborami.
Zemsta na kandydacie...
- Widzę ścisły związek podpalenia z moim zaangażowaniem, z moim wejściem w lokalną polityką. Wcześniej dostawałem głuche telefony - wyjaśnia Wojciech Dobrychłop, kandydat do rady miasta.
Dlaczego jego kandydatura jest aż tak kontrowersyjna? - Chciałem obnażyć niejasne działania jednego z urzędników naszego samorządu - tłumaczy.
...czy akt wandalizmu?
Policyjni śledczy nadal szukają sprawców. Rzecznik policji w Zgorzelcu dementuje podejrzenia radnego: - Żadna z tych spraw nie ma ze sobą nic wspólnego. Rzeczywiście, ucierpiało dwóch kandydatów, ale absolutnie tego nie możemy łączyć. Są to po prostu akty wandalizmu - informuje st. asp. Ewa Wojteczek.
Autor: mir / Źródło: TVN24 Wroclaw
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław