Ludzkie kości, broń, kilkadziesiąt sztuk amunicji i żołnierskie artefakty - takiego odkrycia dokonano w trakcie prac budowlanych na terenie Ścinawy (woj. dolnośląskie). Prokuratura wszczęła śledztwo.
To miały być zwykłe prace polegające na przyłączeniu kanalizacji na jednym z osiedli domków jednorodzinnych w Ścinawie. W trakcie pogłębiania wykopu robotnicy natknęli się na pozostałości, pochodzące prawdopodobnie, z czasów drugiej wojny światowej.
Trzy wizyty saperów
- Otrzymaliśmy informację, że podczas prac budowlanych odkryto fragmenty szkieletów, broń i amunicję. Miejsce zostało zabezpieczone - informuje asp. sztab. Sylwia Serafin z policji w Lubinie. I dodaje, że o sprawie zawiadomiono saperów, a także Instytut Pamięci Narodowej.
- Saperzy w Ścinawie byli trzy razy - przyznaje ppor. Gracjan Krystkowiak, oficer prasowy 4. Głogowskiego Batalionu Inżynieryjnego. Podczas pierwszej wizyty w Ścinawie znaleźli 68 sztuk amunicji strzeleckiej. Podczas kolejnego wyjazdu znaleźli kolejne cztery sztuki, a podczas trzeciego jeszcze dwie. Okazało się, że znaleziona pordzewiała broń to karabiny Mauser i karabiny maszynowe MG 42. Amunicja została przewieziona na poligon i tam zneutralizowana. Broń zabezpieczyli policjanci.
Śledztwo prokuratury
Jak słyszymy w IPN sprawa została przekazana Prokuraturze Rejonowej w Lubinie. Wszystko dlatego, że szczątki ludzkie najprawdopodobniej nie należą do ofiar "zbrodni przeciwko narodowi polskiemu". A do żołnierzy walczących na wojennym froncie.
- W związku z ujawnieniem szczątków wszczęliśmy postępowanie dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci. W sprawie powołano biegłego archeologa i lekarza medycyny sądowej, których zadaniem będzie między innymi określenie wieku szkieletów - mówi Magdalena Serafin, szefowa Prokuratury Rejonowej w Lubaniu. I dodaje, że jeśli okaże się, że ludzkie szczątki pochodzą z czasów drugiej wojny światowej to śledztwo zostanie zamknięte. A żołnierze niemieccy pochowani na jednym z cmentarzy wojennych. Z kolei broń przejąć chce jedno z muzeów.
Walki na terenie klasztoru
Skąd takie znalezisko na terenie Ścinawy? Przed laty w miejscu dokonania odkrycia działał klasztor bonifratów. Gdy wojna dobiegała końca klasztor był jednym z głównych punktów obrony niemieckiej, a nawet nieformalnym punktem dowodzenia obroną miasta. Znalezione kości należą prawdopodobnie do poległych w walce żołnierzy. Jak słyszymy od urzędników miłośnicy historycznych eksploracji często badali ten teren. Jednak karabiny i amunicja prawdopodobnie znajdowały się poza zasięgiem wykrywaczy metali. Co jeszcze kryje ziemia w tym miejscu? To mogą wyjaśnić kolejne badania.
- Pamiętam, że jako małe dziecko oglądałem, jak braciszkowie zbierali tutaj zioła żeby leczyć ludzi - powiedział portalowi lubin.pl jeden ze starszych mieszkańców miasta.
Odkrycia dokonano na terenie Ścinawy:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław, lubin.pl
Źródło zdjęcia głównego: Gmina Ścinawa