Mieli startować do miejskiej rady z listy Twojego Ruchu. Pozbierali podpisy, przygotowali dokumenty i... dzień wcześniej wypisali się z partii. - Z zarządu województwa odeszło pięć z dziewięciu osób, w tym przewodniczący i sekretarz. W ciągu jednego dnia, a właściwie nocy. Nie mogliśmy już nic zrobić - tłumaczą się obecni członkowie TR. I przyznają bez ogródek: To pierwsze nasze wybory samorządowe i porażka. A porażki się zdarzają.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Twój Ruch nie wystawił kandydatów do Rady Miejskiej Wrocławia. Nie zarejestrował ich na czas i tym samym partia nie będzie mogła również wystawić swojego kandydata na prezydenta miasta. Miała nim zostać Anna Kubica.
- W niedzielę o opuszczeniu partii poinformował przewodniczący zarządu wojewódzkiego. W poniedziałek dowiedzieliśmy się o odejściu kolejnych czterech osób, przez co posypały się trzy listy. W ciągu jednego dnia nie mieliśmy szans na skompletowanie podpisów potrzebnych do wystawienia kandydatów i zarejestrowania tych list - wyjaśnia Anna Kubica.
Potwierdzili kandydaturę i odeszli
Problem polega na tym, że partii zostały trzy pełne listy kandydatów, a to za mało na wystawienie kandydata na prezydenta. Do tego potrzebne są listy z co najmniej połowy regionów. W tym przypadku potrzebne były cztery listy.
- Z tego względu podjęliśmy decyzję, żeby w ogóle nie startować w wyborach do Rady Miejskiej - dodaje Kubica.
Jakie były przyczyny odejścia członków Twojego Ruchu? - To wiedzą tylko oni. Okazało się, że część osób znalazła się na listach SLD. Ale nie wypada mi źle mówić o kolegach. Każdy może zrezygnować, kiedy chce i jak chce - komentuje Henryk Stachel, jeden z członków zarządu województwa.
"Pierwsze wybory i porażka"
Oprócz przewodniczącego regionu odszedł również sekretarz. Tym samym z dziewięciu członków zarządu zostało tylko czterech.
- Posypał nam się zarząd, ale to nie znaczy, że nie ma struktur w regionie. Po prostu czekają nas nowe wybory na przewodniczącego. To były nasze pierwsze wybory samorządowe i zapewne to był główny powód naszej porażki. Nie wiedzieliśmy, że ludzie, którzy dzień wcześniej potwierdzili kandydaturę, odejdą. Czasami porażki się zdarzają. Należy z nich wyciągnąć wnioski i tyle - kwituje Stachel.
Autor: balu, nawr / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24