Prawie sto butli gazowych rozsypało się w rowie przy drodze numer 367 prowadzącej z Kamiennej Góry do Jeleniej Góry. Kierowca został przewieziony do szpitala.
- Dosłownie 30 metrów dzieliło nas, żeby się zderzyć z tym samochodem. Wyglądało to tak, jakby w ogóle nie próbował wykonać manewru skrętu. Przejechał prosto, przez przepust, wpadł do rowu, butle się wysypały - opowiada Łukasz Prochadzki, świadek wypadku.
On, razem z innym świadkiem, pomógł wydostać się ze środka kierowcy samochodu dostawczego. Chociaż, jak przyznaje, było trochę strachu.
W promieniu kilkunastu metrów wysypało się bowiem prawie sto butli - 63 wypełnionych gazem, 31 pustych.
Droga nr 367 była zablokowana do czasu przyjazdu na miejsce specjalnej grupy chemicznej, która zbadała butle. Nie doszło do rozszczelnienia żadnej z nich.
Kierowca samochodu dostawczego został przewieziony do szpitala w Kamiennej Górze. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Do wypadku doszło niedaleko Przełęczy Kowarskiej:
Autor: ib/mś / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław