Brak znaków wodnych, nierówne wycięcie, awers do góry nogami - te banknoty trudno było uznać za oryginały. 18-letni chłopak wpadł, kiedy próbował zapłacić nimi w sklepie. Kłopoty będzie miał też jego kompan, który wydrukował pieniądze na domowej drukarce.
Dwóch nastolatków z Wałbrzycha stwierdziło, że wydrukują sobie pieniądze. Wzór mieli na pendrivie, do tego laptop i drukarka. Setki wyszły trochę nierówno, ale chłopakom najwyraźniej to nie przeszkadzało. W przeciwieństwie do ekspedientki sklepu, w którym jeden z nastolatków chciał nimi zapłacić.
- Kobieta zorientowała się, że 18-latek płaci za zakupione produkty spożywcze sfałszowanymi banknotami i wezwała policjantów. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, potwierdzili, że zostały one wydrukowane na domowej drukarce. Świadczyły o tym między innymi: brak znaków wodnych, ten sam numer banknotu, nierówne wycięcie papieru oraz odwrócony do góry nogami wydruk na awersie. Nastolatek został zatrzymany - informuje Marcin Świeży, rzecznik wałbrzyskiej policji.
Zagrożeni wysoką karą
Wtedy wyszło, że chłopak nie działał sam. Miał wspólnika, który wydrukował banknoty. Również 18-latka, również z Wałbrzycha. Jeszcze tego samego dnia został zatrzymany. W jego mieszkaniu znaleziono laptopa i drukarkę, które posłużyły do przestępstwa.
Wydawać by się mogło, że przecież nic poważnego się nie stało. Ale paragrafy na to, co zrobiło dwóch nastolatków, są poważne.
- Prokurator przedstawił pierwszemu z podejrzanych dwa zarzuty: usiłowania oszustwa oraz wprowadzenia do obiegu fałszywych banknotów, za co grozi kara do dziesięciu lat więzienia. Drugiemu z nastolatków przedstawiono zarzut podrabiania pieniędzy. W tym przypadku 18-latek może spędzić za kratami nawet 25 lat - przyznaje Świeży.
Obaj zostali objęci policyjnym dozorem.
Do zdarzenia doszło w Wałbrzychu:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KMP Wałbrzych