Firma Dynamicom ma wypłacić 8 mln zł spółce Wrocław 2012 - zdecydował wrocławski Sąd Okręgowy. Spółka domagała się pieniędzy za nierozliczone imprezy na stadionie: koncert zespołu Queen i turniej Polish Masters.
- Spółka Wrocław 2012 miała podpisane z Dynamicomem weksle i na ich podstawie sąd wydał decyzję. Organizator imprez ma 14 dni na zapłacenie 8 milionów złotych - informuje Monika Mora z biura prasowego wrocławskiego Sądu Okręgowego.
Pozew przeciwko firmie Dynamicom pod koniec października złożyła spółka Wrocław 2012, zarządca Stadionu Miejskiego. Spółka domagała się pieniędzy za nierozliczone imprezy na stadionie: koncert zespołu Queen i turniej Polish Masters. Wrocław 2012 chciał wypłaty 8 mln złotych, a do pozwu dołączył weksle, które stanowiły dowód i zabezpieczenie umów z Dynamicomem.
Zgłoszą sprzeciw
Decyzja sądu nie kończy jednak sporu. Choć firma Dynamicom musi teraz pieniądze wypłacić, to będzie chciała je odzyskać na drodze sądowej.
- Złożymy sprzeciw wobec nakazu sądowego - zapowiada w rozmowie z tvn24.pl Tomasz Góralski, prezes firmy Dynamicom. - Sąd teraz nie mógł zadecydować inaczej, bo weksle gwarantują wypłatę pieniędzy. Weksle były in blanco, a spółka je wypełniła - ocenia.
- Nie mamy innego wyjścia, złożymy sprzeciw. Dopiero proces i wyrok pokaże, kto w tym sporze ma rację - dodaje Góralski.
Pierwszy pozew od Dynamicom
26 października firma Dynamicom złożyła do sądu inny pozew przeciw miastu. Chodziło o naruszenie dóbr osobistych. Góralski zapewniał wówczas, że to nie koniec sądowego sporu, bo szykuje już kolejny pozew - tym razem o pieniądze. Według prezesa Dynamicomu to Wrocław jest winny je firmie.
- W sumie z tych dwóch kontraktów (koncertu Queen i turnieju Polish Masters – red.) spółka Wrocław 2012 jest nam winna 3 mln zł. Zgodnie z umową mieliśmy je dostać po imprezach, ale do tej pory nic nie wpłynęło na nasze konto – twierdzi Góralski.
Zamieszanie i dymisja
Awantura o rozliczenie wakacyjnych imprez na stadionie zaczęła się w październiku. Na początku miesiąca prezydent Wrocławia odwołał ze stanowiska swojego zastępcę - Michała Janickiego. Jak mówił wówczas Rafał Dutkiewicz, wiceprezydent stracił swoje stanowisko, bo nie dopilnował rozliczeń ostatnich imprez na stadionie miejskim. Według prezydenta Wrocławia, firmy Dynamicom i Event Service nie rozliczyły się z miastem na kwotę 14 mln zł. Znaczna jej część powinna, jego zdaniem, wrócić do miejskiej kasy.
Prezydent miasta zgłosił także sprawę funkcjonariuszom CBA. Jak dowiedzieli się dziennikarze TVN24, Dutkiewicz stwierdził, że ma dowody na kradzież setek tysięcy złotych.
Autor: balu/par / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Polish Masters