Prokuratura w Legnicy zdecydowała o wszczęciu śledztwa ws. otrzęsin w Gimnazjum Salezjańskim w Lubinie. - Postępowanie ma wyjaśnić, czy w trakcie otrzęsin nie doszło do przestępstwa na tle wolności i obyczajności seksualnej - informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej.
- W trakcie postępowania prokurator ma zbadać, czy nie zostały zrealizowane znamiona przestępstwa, przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, mającego postać doprowadzenia małoletnich poniżej 15 roku życia do poddania się lub wykonania tzw. innej czynności seksualnej - wyjaśnia Łukasiewicz. - Przestępstwo, o którym mowa, określone jest w art. 200 § 1 Kodeksu Karnego, i zagrożone jest karą od 2 do 12 lat pozbawienia wolności - dodaje.
- Prokurator uznał, że materiał zgromadzony podczas czynności sprawdzających jest wystarczający, żeby podjąć decyzję o rozpoczęciu śledztwa – wyjaśnia Łukasiewicz.
Kontrowersja i medialna burza
Kontrowersje wokół salezjańskich otrzęsin pojawiły się po tym, jak lokalna telewizja TVL Odra pokazała materiał opisujący tę ceremonię w gimnazjum prowadzonym przez zakonników w Lubinie. Na zdjęciach, które znalazły się na oficjalnej stronie gimnazjum, widać jak pierwszoklasiści dotykają ustami kolan księdza-dyrektora, na których jest biała piana. Telewizja informowała, że była to bita śmietana, władze gimnazjum twierdzą, że pianka do golenia. Księdza w specjalnych oświadczeniach bronili zarówno rodzice uczniów, jak i sama młodzież.
Parlamentarzysta złożył doniesienie
Do Prokuratury Rejonowej w Lubinie, która poprowadzi śledztwo, oprócz doniesienia złożonego za pośrednictwem policji, wpłynęło również zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa od jednego z parlamentarzystów.
Sprawę kontrowersyjnych otrzęsin wyjaśnia również kuratorium oświaty.
- W tej chwili trwają jeszcze czynności kontrolne - informuje Janina Jakubowska, rzecznik dolnośląskiego kuratorium oświaty. - Po kontroli inspektorzy będą mieli tydzień na analizę i przedstawienie wyników pani kurator. Wówczas zapadnie również decyzja odnośnie zaleceń jakie zostaną wydane szkole - dodaje.
Oświadczenie księży salezjanów
W oświadczeniu zamieszczonym w poniedziałek na portalu zyciezakonne.pl i podpisanym przez inspektora Towarzystwa Salezjańskiego ks. Alfreda F. Leja czytamy, że autorem scenariusza otrzęsin w salezjańskim gimnazjum w Lubinie nie jest dyrektor szkoły ks. Marcin Kozyra.
- Pani kurator przyjęła oświadczenie do wiadomości, ale to dla nas nie kończy sprawy - komentuje Jakubowska. - Nasze działania prowadzone sa dwutorowo: pracują zarówno kontrolerzy jak i rzecznik dyscyplinarny - dodaje.
Otrzęsin już nie będzie
W oświadczeniu salezjanie jednocześnie informują, że rezygnują z "otrzęsin" dla uczniów klas pierwszych. "Tego rodzaju praktyki zostaną wycofane ze zwyczajów gimnazjum" - napisali. Wyrażają także ubolewanie, "z powodu cierpienia uczniów szkoły, którzy zostali skrzywdzeni brutalnymi interpretacjami incydentu".
Do sprawy otrzęsin w salezjańskim gimnazjum krytycznie odniósł się we wtorek abp. Józef Michalik. - Taka sytuacja jest nie do zaakceptowania - powiedział we wtorek dziennikarzom w Warszawie. Podkreślił jednocześnie, że jest to "postawa zła i niehumanitarna".
Dodał, że "rozwój człowieka podlega pewnym normom, na wymaganiu od siebie, nie od innych". W tym sensie - zdaniem abp. Michalika - sprawa otrzęsin może być dla wszystkich lekcją.
Autor: km/balu/par / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: www.gimnazjum-lubin.salezjanie.pl