Do nieszczęśliwego wypadku doszło na trasie między Polkowicami a Chocianowem (woj. dolnośląskie). Radiowóz wpadł do rowu i uderzył w drzewo. Policjantka została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Zielonej Górze.
Do zdarzenia doszło przed godziną 10.00 na drodze wojewódzkiej nr 331, na wysokości miejscowości Parchów. – Policjantka jadąc radiowozem z nieustalonych na razie przyczyn straciła panowanie nad pojazdem i zjechała do przydrożnego rowu, gdzie uderzyła w drzewo - relacjonuje st. asp. Daria Solińska z polkowickiej policji.
Radiowóz nie jechał na sygnale. Policjantka była jedyną osobą podróżującą autem.
Śmigłowiec na miejscu
Jadąca autem policjantka została zabrana śmigłowcem lotniczego pogotowia ratunkowego do szpitala w Zielonej Górze. Kobieta uskarżała się na bóle kręgosłupa, była przytomna. Na miejscu oprócz LPR pojawiła się karetka pogotowia i biegły z zakresu ruchu drogowego. - Na szczęście rany okazały się powierzchowne, była tylko potłuczona - informuje st. asp. Solińska.
W trakcie usuwania skutków wypadku ruch w okolicy Polkowic odbywał się wahadłowo.
Do wypadku na wysokości Parchowa:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: 112polkowice.pl | Waldemar Szańkowski