- Władzo, nie tak! - krzyczeli protestujący przeciw ustawie śmieciowej. Na pikiecie pojawiło się ok. 100 osób. Przed budynkiem wrocławskiej Platformy Obywatelskiej rozłożyli worki z odpadami.
- We Wrocławiu będziemy mieć najdroższe śmieci w całym kraju - denerwuje się pan Zenon, który przyszedł protestować razem z setką innych wrocławian na ul. Oławskiej. - Czeka nas czterokrotna podwyżka. Dlaczego? Ta ustawa jest chora, uderza w staruszków, którzy nie mają na leki - kwituje.
Protest z workami na śmieci
Wrocławianie przynieśli ze sobą transparenty i... worki ze śmieciami, które miały zilustrować przechodniom i przedstawicielom Platformy Obywatelskiej "bałagan", który zdaniem protestujących wprowadza ustawa.
- To jest bałagan śmieciowy - kwituje Mirosław Lach, z Ruchu Społecznego Obrony Mieszkańców.
Jak tłumaczy, nie podobają mu się głównie dwa elementy ustawy. - Niesprawiedliwe jest to, że jeżeli ktoś nie zapłaci podatku śmieciowego, to muszą zrobić to za niego inni. Ustawa wprowadza też monopol, bo sejmik samorządowy narzuca nam miejsce, do którego mamy wywozić śmieci. A dlaczego nie wywozić tam, gdzie taniej? Przez to ceny nie są konkurencyjne - dodaje Lach.
Regiony śmieciowe zabiją konkurencję?
Chodzi o podział województwa na "regiony śmieciowe". Rok temu Dolny Śląsk został podzielony na sześć okręgów. Od lipca, kiedy ustawa wejdzie w życie, śmieci z danego regionu będą mogły być wywożone tylko do specjalnych punktów na jego terenie.
Autor: bieru/mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław