Mieszkaniec Prudnika (Opolskie) zgubił przed blokiem saszetkę, w której znajdowało się 10 tysięcy złotych oraz dokumenty. Po analizie monitoringu już dzień później policji udało się dotrzeć do 63-letniego mężczyzny, który wartościową zgubę znalazł i ukrył w wersalce. Teraz grozi mu do roku więzienia.
Na początku grudnia do dyżurnego prudnickiej komendy zgłosił się mieszkaniec miasta, który poinformował, że chwilę wcześniej, przed wejściem do klatki schodowej, zgubił saszetkę z pieniędzmi i dokumentami. W środku było 10 tysięcy złotych w gotówce.
Kasa w wersalce
- Oficer dyżurny o zdarzeniu poinformował kryminalnych. Śledczy, na podstawie zabezpieczonego monitoringu oraz pracy operacyjnej, z tym przestępstwem powiązali 63-letniego mieszkańca miasta. Następnego dnia, kiedy funkcjonariusze zapukali do jego mieszkania, ten dobrowolnie wydał przywłaszczone pieniądze, które ukrył w wersalce - informuje Andrzej Spyrka, oficer prasowy prudnickiej policji.
Mężczyzna usłyszał zarzut przywłaszczenia mienia. Grozi mu do roku więzienia.
Pieniądze i dokumenty trafiły z powrotem w ręce właściciela, który w ramach wdzięczności pisemnie podziękował policjantom za szybkie działanie.
Źródło: Policja Prudnik
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock