Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie kontrowersyjnych wpisów prof. Bogusława Pazia z Uniwersytetu Wrocławskiego. Dochodzenie prowadzone jest w kontekście nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych. Teraz prokuratura czeka na opinię biegłego.
- Po przeprowadzeniu wstępnych czynności sprawdzających, konieczne było wszczęcie dochodzenia w sprawie wpisów profesora na jednym z portali społecznościowych. Zabezpieczone zostały komputery, telefony oraz inne nośniki pamięci. Aktualnie czekamy aż biegły wyda opinię o treściach, które się na nich znajdują. Wówczas stwierdzimy czy możemy mówić o nawoływaniu do nienawiści na tle różnic narodowościowych, czy też o jakimkolwiek innym przestępstwie - tłumaczy Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prof. Bogusława Pazia, złożył rektor Uniwersytetu Wrocławskiego.
"Banderowskie ścierwa"
W styczniu w mediach społecznościowych ukazał się bulwersujący wpis prof. Pazia. - "Banderowskie ścierwa dostają łomot aż miło! I jak tu nie kochać Ruskich...?" - w taki sposób nauczyciel akademicki komentował drastyczny film, na którym widać jak separatyści znęcają się nad ukraińskimi jeńcami. W dodatku to nie były pierwsze kontrowersyjne wpisy wykładowcy, słynącego ze swojej niechęci do Ukraińców.
Pół roku zawieszenia
Władze uczelni o oburzającym wpisie dowiedziały się z lokalnych mediów, a prof. Paź poniósł konsekwencje afiszowania się ze swoimi poglądami.
- Zawiesiliśmy profesora na sześć miesięcy. Przez ten czas nie może kontaktować się ze studentami i wykonywać swojej pracy naukowej na uczelni. Profesorem jest się zawsze i wszędzie, nie można pójść do domu i zapominać o godnym reprezentowaniu uczelni i środowiska naukowego - mówił w styczniu prof. dr hab. Marek Bojarski, Rektor UWr.
Kontrowersyjne poglądy
Profesor Bogusław Paź, zatrudniony w Instytucie Filozofii Nowożytnej UWr, już wcześniej nie ukrywał swoich antyukraińskich poglądów. O jego aktywności w sieci pisała w grudniu "Gazeta Wyborcza", która zwróciła uwagę, że pisząc o naszych sąsiadach, używa głównie zwrotów "UPA-ina", bądź Banderowcy, a studentów ze wschodu nazywa pasożytami. Sam przyznał w tej sprawie, że jego profil na portalu jest jego prywatną przestrzenią do wyrażania poglądów z jego znajomymi. Profil został skasowany tuż po publikacji przez media wpisu, którym zajmuje się teraz prokuratura.
Autor: zuza / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24, facebook