Tajemnica skrywana za murami kościoła: otwarte trumny, zwłoki na drzewie

Rozkradany kościół w Jędrzychowie popada w ruinę
Rozkradany kościół w Jędrzychowie popada w ruinę
D.Rudnicki//K.Połosak,balu | TVN 24 Wrocław
Historia kościoła w Jędrzychowie owiana jest tajemnicąD.Rudnicki//K.Połosak,balu | TVN 24 Wrocław

Widok, jaki w latach 90. zastano za murami ewangelickiego kościoła w Jędrzychowie, mrozi krew w żyłach. Otwarte trumny, zmumifikowane zwłoki czy ciała bez czaszek, które ktoś wyniósł z krypty i powiesił na drzewie - wspominają mieszkańcy tej niewielkiej miejscowości na Dolnym Śląsku. Mimo że 20 lat temu przeprowadzono ekshumację i zorganizowano zbiorowy pogrzeb, to w trawie wokół zabytkowego kościoła nadal można znaleźć ludzkie kości.

O tym miejscu krążyły legendy. Mieszkańcy z okolic Lubina, Polkowic i Głogowa mówili, że kościół w Jędrzychowie jest przerażający. Wiedzieli, że w środku są mumie. Przez setki lat zmarli chowani byli w kryptach. Łaciński napis nad kaplicą grzebalną "quiescant in pace" oznacza "niech spoczywają w pokoju".

- Jak na ironię ten napis nie pokrywa się ze stanem faktycznym tego miejsca. Ten budynek nigdy nie był właściwie zabezpieczony, nigdy nikt o niego nie zadbał. Podobnie jak o zmarłych spoczywających w otwartych trumnach - twierdzą "Łowcy Przygód", którzy próbują ratować zapomniany zabytek.

***

Drewniana ambona rozkradana jest na opał, budynek obecnie popada w ruinę, a konserwator zabytków chce zamurować drzwi i okna, by chronić kościół przed złodziejami. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT.

Średniowieczny zamek, potem ewangelicki zbór

Ewangelicki zbór wybudowano na gruzach piastowskiego zamku. W 1295 roku wzniósł go książę głogowski Henryk III. Został zniszczony podczas wojen husyckich i wojny trzydziestoletniej. W 1744 roku właścicielem średniowiecznych ruin został Chrystian von Busse. W 1750 roku postawił zbór, w jego podziemiach znajdowała się krypta grzebalna. Chowano tam miejscową szlachtę.

Od XVIII wieku aż do wybuchu drugiej wojny światowej w kościele w Jędrzychowie regularnie odbywały się nabożeństwa. Na pierwszym piętrze dawnej kaplicy modlili się wierni, pastor na ambonie wygłaszał kazania. Takiego widoku w ewangelickim zborze nikt już nie pamięta. Ostatnie nabożeństwo odbyło się przed wojną. W latach 70. budynek został wpisany do rejestru zabytków.

Otwarte trumny i zwłoki bez głów

Pani Kamila mieszka w Jędrzychowie od 20 lat. Kilka miesięcy po przeprowadzce wzywała policję. - Ktoś wyniósł zwłoki z kaplicy i powiesił je na drzewie. To było straszne - przypomina sobie.

- Pierwszy raz pojawiłem się tu w latach 90. Przeczytałem w przewodniku po ziemi lubińskiej informację, że pod kościołem w Jędrzychowie znajdują się zmumifikowane ludzkie szczątki. Byłem wtedy początkującym dziennikarzem, więc postanowiłem zbadać temat. Trafiłem w miejsce, gdzie doszło do potwornej profanacji - wspomina z kolei Marcin Drews.

Widok, jaki zapamiętał, był straszny: otwarte trumny, 20 ciał leżących na ziemi przed wejściem do kaplicy grzebalnej. Tylko jedno z nich miało głowę, reszta była oderwana. Korpus dziecka, również bez głowy, ktoś przeniósł do piwnicy pod wieżą dzwonniczą i nadział na drewniany kołek.

- Opisałem wszystko w swoim artykule. Potem władze gminy zorganizowały ekshumację i zbiorowy pogrzeb - dodaje Drews.

"Grabarz łamał szczątki na kolanie jak deski"

Zatrudniono grabarza. Ten, według relacji Drewsa, wyciągnął pozostałe szczątki przez małą dziurę w ścianie kaplicy grzebalnej.

- Zamówił 4 trumny dla tych 20 ciał. Widziałem na własne oczy, jak grabarz łamał ludzkie szczątki na kolanie. Jak deski. Kiedy zwróciłem mu uwagę, zignorował mnie. Następnego dnia odbył się pogrzeb. Był ksiądz, pastor ewangelicki i ktoś z władz gminy. Pytałem ich o to, dlatego ten zabytek tak niszczeje, dlaczego w ten sposób potraktowano zmarłych, ale nie uzyskałem odpowiedzi. Nikt nie chciał ze mną rozmawiać - opowiada dziennikarz.

Tydzień po pogrzebie okazało się, że w kaplicy grzebalnej nadal znajdują się kości, kręgosłupy, oderwane od czerepów warkocze. Na kolejne 20 lat zapomniano o zabytku.

"Do dziś kości walają się w trawie"

Kilka lat temu Marcin Drews razem z Mateuszem Stanisławczykiem jako "Łowcy Przygód" wrócili do Jędrzychowa. - Nie spodziewałem się, że zastanę taką ruinę - mówi Drews. - Byłem przerażony, że kościół, miejsce kultu, może zostać w taki sposób zniszczone, a kości zmarłych do dziś będą walać się w trawie - wtrąca Stanisławczyk.

Dlatego społecznicy w czerwcu napisali oficjalny list otwarty z apelem o pomoc w ratowaniu zabytku. Opisali w nim makabryczną historię oraz brak zainteresowania zabytkiem ze strony właściciela i konserwatora zabytków. Dokument wysłano m.in. do ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego oraz prokuratury. Ta wszczęła postępowanie.

Wątek profanacji zwłok umorzono. - Nastąpiło przedawnienie karalności tego przestępstwa. Proszę pamiętać, że mówimy o wydarzeniach, które miały miejsce ponad 20 lat temu - zaznacza Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Jednocześnie zaznacza, że ochroną i konserwowaniem zabytków zajmuje się konserwator.

"Winna miejscowa ludność"

- Ten budynek nigdy nie był właściwie zabezpieczony, nigdy nikt o niego nie zadbał. Podobnie jak o zmarłych spoczywających w otwartych trumnach - zauważa Marcin Drews.

Z tym stwierdzeniem zgadza się legnicki konserwator zabytków, któremu podlega teren w Jędrzychowie. Jednak winą za taki stan obarcza swojego poprzednika. Ten swój urząd sprawował przez ponad 20 lat. - Winna jest też miejscowa ludność. Ludność chrześcijańska, na oczach której wyciągano z krypt ludzkie szczątki - twierdzi Leszek Dobrzyniecki, od dwóch lat legnicki konserwator zabytków.

Innego zdania jest pani Kamila: - To smutne, że ludzkie kości ktoś tak zbezcześcił. Chyba nikt z nas by nie chciał, żeby wyniesiono jego zwłoki i powieszono na drzewie - wyznaje.

Niech spoczywają w pokoju

Łowcy Przygód domagają się, by zabytek w Jędrzychowie został w końcu należycie zabezpieczony. Jak podkreślają, nie zależy im na ukaraniu właściciela terenu czy konserwatora.

- Chodzi o to, żeby te osoby, które zostały pochowane, mogły w końcu spocząć w pokoju. A póki co, w dalszym ciągu, w trawie dookoła budynku walają się kości - podsumowuje Marcin Drews.

Autor: Marta Balukiewicz/i / Źródło: TVN 24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: lowcyprzygod.tv | M.Drews

Pozostałe wiadomości

Jest coraz więcej wypożyczalni sprzętu wodnego i coraz więcej miejsc, gdzie można zrobić patent motorowodny nawet w jeden dzień, ale w tym czasie nie da się zdobyć doświadczenia - tłumaczył prezes Legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Krzysztof Jaworski. Dodaje, że przyczynami tragedii na wodzie są często bezmyślność i brak odpowiedzialności. Równocześnie, jak podkreśla, nad wodą rodzice często nie potrafią upilnować dzieci i ciągłe zgłaszanie ich zaginięcia stało się po prostu "plagą" przez co służby są stawiane na nogi wtedy, kiedy nie powinny.

"Bezmyślność" nad wodą i zachowanie rodziców, które stało się "plagą". Ratownik wylicza

"Bezmyślność" nad wodą i zachowanie rodziców, które stało się "plagą". Ratownik wylicza

Źródło:
PAP

16-latek utonął w sobotę wieczorem w Jeziorze Białym w Okunince (Lubelskie). Na dryfujące zwłoki natrafił przypadkowy turysta. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.

16-latek utonął w jeziorze. Dryfujące zwłoki zauważył turysta

16-latek utonął w jeziorze. Dryfujące zwłoki zauważył turysta

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Szefowie dyplomacji Polski i Wielkiej Brytanii, Radosław Sikorski i David Lindon Lammy, spotkali się w Chobielinie w województwie kujawsko-pomorskim. Lammy, zanim został szefem brytyjskiego MSZ, mówił, że politykę zagraniczną jego kraju pod rządami Partii Pracy będzie cechował "postępowy realizm", a to będzie wymagać dokonania resetu w kilku kluczowych obszarach.

Szef brytyjskiej dyplomacji w Polsce. Rozmowy z Radosławem Sikorskim w Chobielinie

Szef brytyjskiej dyplomacji w Polsce. Rozmowy z Radosławem Sikorskim w Chobielinie

Źródło:
PAP, tvn24.pl, "Guardian"

Policjanci z Kalisza zostali wezwani do psa zamkniętego w nagrzanym aucie. Mimo wysiłków pracowników lokalnego schroniska, którzy próbowali schłodzić ciało zwierzęcia, nie udało się go uratować.

Nie żyje pies zamknięty w nagrzanym aucie. "Pracownicy schroniska parzyli się o jego ciało"

Nie żyje pies zamknięty w nagrzanym aucie. "Pracownicy schroniska parzyli się o jego ciało"

Źródło:
PAP

Sytuacja, która dotyczyła sejmiku małopolskiego, jest problemem wewnętrznym Prawa i Sprawiedliwości. Zresztą nie jest tajemnicą, że zarówno w PiS-ie jak i w koalicji rządzącej są pewne napięcia i kłótnie - mówił w "Kawie na Ławę" doradca prezydenta Andrzeja Dudy Stanisław Żaryn. Przyznał jednocześnie, że "absolutnie jest to zły sygnał na temat i przywództwa, i sytuacji wewnętrznej" w PiS. - Zawsze pan prezes bał się imposybilizmu - stwierdziła Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej. Jak mówiła, w Małopolsce "mieliśmy imposybilizm pana prezesa, który nic nie może". - Miał być Kmita, wyszedł Smułka - podsumowała.

Weto dla centralnego sterowania i "ośmieszenie" w Małopolsce. "Nie szanują głosu" Kaczyńskiego

Weto dla centralnego sterowania i "ośmieszenie" w Małopolsce. "Nie szanują głosu" Kaczyńskiego

Źródło:
TVN24

Już za kilka dni termometry pokażą wartości sięgające aż 35 stopni Celsjusza. Jak długo pozostanie z nami skwar? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: spiekota będzie trudna do zniesienia

Pogoda na 16 dni: spiekota będzie trudna do zniesienia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Tokio, Paryż, Nowy Jork - to miasta znane z dobrego jedzenia. Dla miłośników wybornej gastronomii i preferujących mniej oczywiste miejsca stworzono alternatywne zestawienie. W tym rankingu prym wiedzie stolica Malty - Valletta.

Ukryte kulinarne perełki. Wyspiarskie miasto na szczycie listy

Ukryte kulinarne perełki. Wyspiarskie miasto na szczycie listy

Źródło:
PAP

13 ratowników uczestniczy w akcji ratunkowej taternika, który w niedzielę wpadł do jaskini Studnia w Mnichu. W operacji wykorzystywany jest śmigłowiec.

Akcja ratunkowa na Mnichu. Taternik wpadł do jaskini

Akcja ratunkowa na Mnichu. Taternik wpadł do jaskini

Źródło:
tvn24.pl

Gdzie jest burza? W niedzielę 7.07 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne, które miejscami są gwałtowne. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Zjawiska przybierają na sile

Gdzie jest burza? Zjawiska przybierają na sile

Źródło:
tvnmeteo.pl

Na stację benzynową w Oakland w Kalifornii napadł blisko stuosobowy tłum. Policja przyjechała na miejsce dopiero po dziewięciu godzinach od zgłoszenia. Właściciel stacji oszacował straty na ponad 100 tysięcy dolarów. Stacja CNN pokazała nagranie z monitoringu.

Napad tłumu na stację benzynową w Kalifornii

Napad tłumu na stację benzynową w Kalifornii

Źródło:
CNN

Ranny strażak został uratowany w Kalifornii. Do wypadku doszło podczas akcji gaśniczej w hrabstwie Fresno, gdzie pożar wybuchł ponad tydzień temu. Ogień spalił w tym regionie ponad 5,6 tysięcy hektarów i wciąż nie został opanowany.

Ranny strażak utknął na terenie pożaru. Nagranie z akcji ratunkowej

Ranny strażak utknął na terenie pożaru. Nagranie z akcji ratunkowej

Źródło:
Reuters, Cal Fire

Władze obwodu woroneskiego w Rosji po raz drugi w ciągu dwóch tygodni wprowadziły stan wyjątkowy w związku z atakiem dronów na magazyn amunicji - poinformował niezależny rosyjskojęzyczny portal The Moscow Times. Kanał Baza na Telegramie przekazał, że urzędnicy przygotowali autobusy na wypadek ewentualnej ewakuacji cywilów.

Znów stan wyjątkowy w jednym z regionów Rosji

Znów stan wyjątkowy w jednym z regionów Rosji

Źródło:
The Moscow Times, tvn24.pl

Ołena Piech przez prawie sześć lat była więziona przez prorosyjskich separatystów w Donbasie. Została uwolniona w ramach niedawnej wymiany jeńców. O jej losie opowiedziała Monika Andruszewska, która pracuje dla Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich im. Rafała Lemkina przy Instytucie Pileckiego. - Wiemy, że Ołena Piech była wielokrotnie torturowana - podkreśliła.

Lata spędzone w niewoli. "Wiemy, że ją podduszano, wbijano metalowe śruby w kolana"

Lata spędzone w niewoli. "Wiemy, że ją podduszano, wbijano metalowe śruby w kolana"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Policjanci z Bierunia (woj. śląskie) obserwowali za pomocą kamer przejścia dla pieszych i zatrzymywali kierowców, którzy wyprzedzali na pasach albo przekraczali dopuszczalną prędkość. Posypały się wysokie mandaty.

Nagrali kierowców wyprzedzających na pasach

Nagrali kierowców wyprzedzających na pasach

Źródło:
tvn24.pl

Alert RCB. W niedzielę do osób przebywających na terenie trzech województw rozesłany został SMS ostrzegający przed pogodowymi zagrożeniami. Prognozowane są burze z ulewami i gradem, a eksperci ostrzegają przed przerwami w dostawie prądu.

Alert RCB. "Burze, silny wiatr, ulewny deszcz i grad"

Alert RCB. "Burze, silny wiatr, ulewny deszcz i grad"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Ponad 20 tysięcy osób wzięło udział w proteście przeciwko masowej turystyce w centrum Barcelony. Demonstracja to efekt inicjatywy ponad 100 organizacji obywatelskich.

Protest w centrum Barcelony. "Wszystko ma swoje granice"

Protest w centrum Barcelony. "Wszystko ma swoje granice"

Źródło:
PAP

Nowy premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer potwierdził, że jego rząd zrezygnuje z planu wysyłania nielegalnie przybyłych na Wyspy imigrantów do Rwandy. Wyjaśnił, że forsowany przez jego poprzedników plan nie działa odstraszająco.

Nowy premier Wielkiej Brytanii ogłasza zmianę w polityce migracyjnej kraju

Nowy premier Wielkiej Brytanii ogłasza zmianę w polityce migracyjnej kraju

Źródło:
PAP

Dwóch Polaków zmarło w sobotę na Malcie. Do tragicznego wypadku z ich udziałem doszło podczas eksploracji wraku statku u wybrzeży plaży Żonqor na wschodzie kraju. Obaj mężczyźni zmarli w szpitalu. O śmiertelnym wypadku Polaków donosi "Times of Malta".

Pod wodą pojawiły się "problemy". Media: dwóch Polaków zmarło po nurkowaniu na Malcie

Pod wodą pojawiły się "problemy". Media: dwóch Polaków zmarło po nurkowaniu na Malcie

Źródło:
"Times of Malta"

865 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Grupa wrogich dronów Shahed zaatakowała w nocy obwody: charkowski, sumski, połtawski i kirowohradzki. Ukraińcy apelują o ochronę przestrzeni powietrznej przez polskie systemy powietrzne nad przygranicznymi regionami kraju. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Ukraina. Podsumowanie najważniejszych wydarzeń ostatniej doby

Ukraina. Podsumowanie najważniejszych wydarzeń ostatniej doby

Źródło:
PAP, Suspilne, Ukraińska Prawda

Jon Landau, laureat Oscara, producent filmów "Titanic", "Avatar" oraz "Avatar: istota wody", nie żyje. Miał 63 lat. O jego śmierci poinformowała rodzina.

Zmarł Jon Landau, producent trzech z czterech najbardziej kasowych filmów w historii kina

Zmarł Jon Landau, producent trzech z czterech najbardziej kasowych filmów w historii kina

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Nie żyje 67-letni mężczyzna, który w sobotę wieczorem został przygnieciony przez ciągnik rolniczy na Pomorzu.

Zginął mężczyzna przygnieciony przez ciągnik

Zginął mężczyzna przygnieciony przez ciągnik

Źródło:
PAP

W piątek w Borzęcinie Dużym kierowca potrącił dwóch 12-letnich chłopców. Jeden z nich zginął na miejscu. 26-latek kierujący autem był pijany. W sobotę wieczorem sąd zadecydował o aresztowaniu podejrzanego.

Areszt dla kierowcy, który potrącił 12-latków w Borzęcinie Dużym

Areszt dla kierowcy, który potrącił 12-latków w Borzęcinie Dużym

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

W sobotę w Lotto padły dwie główne wygrane. Do graczy trafi prawie po 1,4 miliona złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 6 lipca 2024 roku.

Padły dwie szóstki w Lotto

Padły dwie szóstki w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał kolejne ostrzeżenia meteorologiczne. W części kraju niedzielny wieczór zapowiada się deszczowo. Obowiązują także alarmy przed upałem i burzami, miejscami drugiego stopnia.

Pogoda będzie zagrożeniem nie tylko za dnia. IMGW wydał kolejne ostrzeżenia

Pogoda będzie zagrożeniem nie tylko za dnia. IMGW wydał kolejne ostrzeżenia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Niedźwiedzica przedostała się na teren zoo w Rumunii. Jak podały lokalne media, drapieżnik przez kilka nocy wdzierał się do ogrodu. W czasie swoich wizyt zabił trzy jelenie i emu. Ze względu na bezpieczeństwo odwiedzających, władze miasta podjęły decyzję o zastrzeleniu niedźwiedzia.

Zastrzelono niedźwiedzicę, która w zoo zabiła trzy jelenie i emu

Zastrzelono niedźwiedzicę, która w zoo zabiła trzy jelenie i emu

Źródło:
PAP, Digi24

Co najmniej 14 osób zginęło w ciągu ostatnich dwóch dni w Nepalu. Kraj nawiedziła fala monsunowych ulew, która spowodowała poważne powodzie i osuwiska. Wciąż prowadzone są akcje poszukiwawcze.

Stolica pod wodą, odcięte całe regiony. Zginęło kilkanaście osób

Stolica pod wodą, odcięte całe regiony. Zginęło kilkanaście osób

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, The Himalayan Times, PAP
"Jeżeli mamy rozmawiać o pokoju, o państwie palestyńskim, to musimy zacząć od Jerozolimy"

"Jeżeli mamy rozmawiać o pokoju, o państwie palestyńskim, to musimy zacząć od Jerozolimy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl