Legniccy funkcjonariusze wynieśli dwóch mężczyzn z kamienicy, w której wybuchła butla z gazem. Wchodząc do płonącego mieszkania, mimo buchającego ognia i gryzącego dymu, zaryzykowali własnym życiem.
Pożar pojawił się w niedzielę, około 1 w nocy w jednej z legnickich kamienic. Policjanci z wydziału ruchu drogowego akurat patrolowali wtedy miasto. O wybuchu butli z gazem w mieszkaniu dowiedzieli się od swojego dyżurnego. A że byli blisko, momentalnie pojechali na miejsce. Dojeżdżając zauważyli, że z jednego mieszkań wydobywa się ogień i gęsty dym.
- Niezwłocznie wbiegli na klatkę schodową, gdzie panowało gęste zadymienie i rozpoczęli ewakuację wszystkich mieszkańców. Podczas sprawdzania pomieszczeń funkcjonariusze zauważyli, że w mieszkaniu na pierwszym piętrze, gdzie prawdopodobnie doszło do wybuchu butli z gazem, w środku znajduje się mężczyzna z licznymi obrażeniami ciała. Policjanci wynieśli 65-latka na zewnątrz - relacjonuje Iwona Król-Szymajda, rzecznik prasowa legnickiej policji.
Zadziałali w samą porę. Jak widać na opublikowanych zdjęciach, po tym mieszkaniu pozostały tylko zgliszcza.
Ratunek mimo woli
To nie koniec - funkcjonariusze musieli upewnić się czy w środku nikogo nie ma. Ponownie weszli w kłęby dymu. I całe szczęście, bo na jednym z pięter pozostał zdezorientowany mężczyzna, który nie chciał opuścić swojego mieszkania. Nie reagował też na prośby policjantów. Dlatego siłą wynieśli go na zewnątrz.
Obu ofiarom udzielili pierwszej pomocy, a później przekazali ekipie pogotowia ratunkowego. 65-latek z poparzeniami ciała trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło w Legnicy:
Autor: ib/mś / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KMP Legnica