Dwóch młodych mężczyzn usłyszało zarzuty w związku ze zniszczeniem dwóch drewnianych krzyży i figurek w Grodźcu na Opolszczyźnie. Według śledczych krzyże zostały ścięte piłą mechaniczną.
Ostatnie święta wierni z parafii w Grodźcu zapamiętają na długo. 25 grudnia 2018 roku, idąc na bożonarodzeniową mszę, zauważyli, że dwa kilkumetrowe krzyże - jeden na skraju wsi, drugi bliżej centrum - zostały ścięte. Obok nich stały figurki Matki Boskiej i Jezusa. One również zostały zniszczone.
Zaniepokojeni parafianie zgłosili to księdzu, a ten poinformował policję. Sprawą zajęli się kryminalni z Opola.
Zatrzymani po miesiącu
- Policjanci przeprowadzili dokładne oględziny miejsca profanacji krzyży oraz sporządzili dokumentację fotograficzną. Zebrane zostały także pozostawione ślady i dowody tego przestępstwa. Funkcjonariusze ustalali świadków, rozpytywali mieszkańców i zbierali informacje, dzięki którym mogli rozpocząć typowanie osób podejrzewanych - informuje Dariusz Świątczak z zespołu prasowego opolskiej policji.
Blisko miesiąc po zdarzeniu funkcjonariusze zatrzymali 19-latka i 21-latka, obaj są mieszkańcami gminy Ozimek. Zebrane dowody wskazują, że to oni najprawdopodobniej dokonali zniszczeń.
- W domu starszego z nich, policjanci zabezpieczyli piłę mechaniczną. Według śledczych, to właśnie tym narzędziem zostały ścięte oba krzyże - dodaje Świątczak.
Obaj usłyszeli zarzuty obrażenia uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotu czci religijnej oraz zniszczenia mienia. Zostali objęli policyjnym dozorem, mają zakaz opuszczania kraju. Grozi im do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w Grodźcu niedaleko Opola:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Opolska policja