Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o podpalenie zabytkowego pałacu w Cieszycach. 20-latek wraz z 14-latkiem mieli wzniecić ogień w jednym z budynków wchodzących w skład zespołu Pałacowo-Parkowego z XIX wieku. W efekcie spłonęło poszycie dachu oraz część piętra. O dalszym losie zatrzymanych zdecyduje teraz sąd.
- Funkcjonariusze zatrzymali dwie podejrzane osoby. Dorosły mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a nastolatek do policyjnej izby dziecka. Są podejrzani o to, że podpalili zabytkowy budynek - informuje st. asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
Wzniecili ogień i uciekli
Informację o pożarze w Cieszycach policjanci otrzymali 24 kwietnia w godzinach popołudniowych. Kiedy przyjechali na miejsce, ogień się rozprzestrzeniał, próbowali go ugasić strażacy. W sumie spaleniu uległo poszycie dachu, poddasze i część najwyższego piętra.
- Nikomu na szczęście nic się nie stało. Nadal szacowane są straty, jakie powstały w wyniku tego pożaru - precyzuje Petrykowski.
Funkcjonariusze przesłuchali okolicznych mieszkańców. Okazało się, że jedna z sąsiadek widziała, jak dwóch mężczyzn wybiega z ogrodzonej posesji pałacu.
Są już w rękach policji
- Policjanci jeszcze tego samego dnia zatrzymali podejrzanego 14- i 20-latka. Okazało się, że poprzez podpalenie zapalniczką rzeczy znajdujących się wewnątrz budynku, spowodowali pożar i ogromne zniszczenia - dodaje Petrykowski.
Obaj podpalacze zostali zatrzymani. 20-latek trafił do policyjnego aresztu, a jego nieletni kompan do policyjnej izby dziecka. O ich dalszym losie zdecyduje teraz sąd. Obecnie wyjaśniane są wszystkie okoliczności tej sprawy.
Autor: balu / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KWP we Wrocławiu