Cztery osoby usłyszały zarzuty po sobotniej bójce w centrum Wrocławia. Dwóch z jej uczestników wciąż przebywa w szpitalu. Podczas awantury użyto noża. - W dalszym ciągu wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia - informują śledczy.
- Z nieoficjalnych informacji wynika, że na idącą z mężem kobietę rzucił się jeden z mężczyzn. Mąż próbował ją ochronić, ale wtedy pojawiło się kilka osób uzbrojonych w noże. Wywiązała się uliczna bójka - relacjonowała reporterka TVN24. Szczegółów zajścia prokuratura nie wyjaśnia. - W dalszym ciągu wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia i jego dokładny przebieg - mówi Małgorzata Klaus, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Zarzuty i groźba więzienia
Wiadomo, że po bójce zatrzymano w sumie sześć osób. Dwie zostały przesłuchane w charakterze świadków. Cztery pozostałe usłyszały zarzuty. - Jeden z mężczyzn podejrzany jest o naruszenie czynności narządów ciała oraz narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu do 5 lat więzienia - informuje Klaus. I dodaje: trzem pozostałym podejrzanym za udział w bójce grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Wobec wszystkich mężczyzn zastosowano środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym. Są objęci dozorem policyjnym i dostali zakaz zbliżania się do pozostałych.
Jak mówi prokurator dwóch ze sprawców wciąż przebywa w szpitalu.
Do awantury ulicznej doszło na tzw. Trójkącie:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław