W 2011 roku spowodował wypadek, gdy wracał pijany do domu. Szedł środkiem drogi. Dwie osoby z auta, które próbowało go wyminąć zginęły. W poniedziałek mężczyzna usłyszał wyrok.
Biegły sądowy uznał, że bezpośrednią przyczyną wypadku było zachowanie pijanego Józefa K. Zamiast poboczem, szedł lewym pasem ruchu, z dala od krawędzi jezdni.
Mężczyzna nie przyznał się do winy tłumacząc, że niczego nie pamięta. Groziło mu od 9 miesięcy do 12 lat pozbawienia wolności.
W poniedziałek został skazany na 5 lat więzienia.
Z 4 promilami środkiem drogi
Do wypadku doszło 28 maja 2011 roku na drodze krajowej nr 94, między miejscowościami Okmiany i Krzywa. Jak podaje prokuratura, pijany 44-latek wracał pieszo do domu. Jak stwierdzono, miał nie mniej niż 4 promile alkoholu w organizmie. Szedł środkiem lewego pasa ruchu.
Chciał ominąć pijanego. Zginął on i pasażer
- W tym czasie od strony Okmian jechał samochód osobowy. Gdy kierujący kończył wyprzedzanie samochodu ciężarowego, zauważył idącego środkiem swego pasa ruchu Józefa K. Aby go nie potrącić, wykonał nagły manewr, który umożliwił ominięcie pieszego. Doprowadził on jednak do utraty panowania nad pojazdem. Auto najpierw uderzyło w skarpę, potem w stalowe słupy dużej tablicy reklamowej, a następnie w rosnące przy drodze drzewo - relacjonuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Na miejscu zginął 50-letni kierowca osobówki oraz 32-letni pasażer.
- Pijany minął rozbity samochód i poszedł w kierunku domu - podał prokurator.
Z pomocą pospieszyli kierowcy. Próbowali zatrzymać pijanego pieszego. Mimo że 44-latek im uciekł, wkrótce złapała go policja.
Autor: ansa / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24