Na prostej drodze 23-latek nagle zjechał do rowu i uderzył w słup. Podróżował z 15-latką i 18-latkiem. Pasażerowie trafili do szpitala. Po kilku godzinach dziewczyna zmarła. Kierowca był pijany. Usłyszał zarzuty i trafił do aresztu.
Do wypadku doszło po południu 20 października na drodze w Wojciechowie (woj. opolskie).
- Kierujący osobowym oplem 23-latek z nieustalonej przyczyny na prostym odcinku drogi zjechał do rowu, a następnie uderzył w słup - relacjonuje mł. asp. Stanisław Filak, rzecznik oleskiej policji.
Kierowcy opla nie stało się nic poważnego, ale w wypadku ciężkich obrażeń doznali pasażerowie jadący z mężczyzną. Do szpitala trafiła 15-letnia dziewczyna i 18-letni chłopak. Lekarze walczyli o życie nastolatki. Jednak po kilku godzinach 15-latka zmarła.
Zarzuty dla pijanego kierowcy
Okazało się, że 23-letni kierowca był pijany. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie niemal 1,5 promila. - Mężczyzna został zatrzymany, a gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym oraz kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości - mówi Filak. Kierowca, decyzją sądu, został aresztowany na 2 miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Przy okazji wypadku policjanci przypominają: nie ryzykujmy siadając za kierownicą po alkoholu. - To prosta droga do kłopotów. Nie ma bezpiecznej dawki alkoholu, która byłaby akceptowana z punktu widzenia zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego - podkreślają mundurowi.
Do wypadku doszło w miejscowości Wojciechów:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KPP Olesno