17 miesięcy temu właściciel ciemnoniebieskiego citroena zaparkował swoje auto pod Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim i ... zniknął. Uparci kontrolerzy wciskają za wycieraczki kolejne wezwania do zapłaty, właściciel ich nie reguluje, a auto stoi jak stało.
Auto na parkingu przed dolnośląskim urzędem wojewódzkim stoi od listopada 2013 roku. W tym czasie na adres jego właściciela wysłano 68 upomnień, każde z nich odebrała żona mężczyzny, zameldowana jest pod tym samym adresem.
- W upomnieniu do zapłaty znajduje się nawet do 5 wezwań do uregulowania płatności. Wysokości zaległych kwot nie możemy jednak podać - mówi Ewa Mazur z wrocławskiego Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta i zasłania się tajemnicą skarbową. Zdradza jednak, że niezdyscyplinowany właściciel znajduje się w pierwszej 10. największych dłużników parkingowych z ostatnich lat.
Urzędnicy zapowiadają, że wobec właściciela będzie przeprowadzona procedura windykacyjna. Ostatnia informacja o nałożonej karze została wetknięta za wycieraczkę citroena 17 marca o godzinie 11.39.
"Samochód zaparkowany prawidłowo"
Od niemal 1,5 roku samochód stoi w tym samym miejscu. Nie można go jednak usunąć. Jak tłumaczyli nam w lipcu ubiegłego roku strażnicy miejscy, pojazd można usunąć tylko w trzech przypadkach: jeśli nie ma tablic rejestracyjnych, jest w złym stanie technicznym lub stwarza zagrożenie dla otoczenia. - Ten samochód zaparkowano prawidłowo na miejscu parkingowym. Może jego właściciel jest buntownikiem i postanowił, że nie będzie płacił - kwituje Mazur. Citroen może stać na parkingu pod urzędem, ale dług jego właściciela będzie rósł.
Samochód stoi na parkingu przed dolnośląskim urzędem wojewódzkim we Wrocławiu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | P. Hawałej