Mężczyzna, który nagrywał interwencję opolskich policjantów i udostępniał ją na żywo za pośrednictwem mediów społecznościowych, stanął przed sądem. Jak podaje opolska policja, osoba podające się za dziennikarza społecznego złamała prawo, publikując nagranie z policjantem na służbie. Teraz mężczyzna musi przeprosić funkcjonariusza i zapłacić odszkodowanie.
We wtorek, 23 kwietnia, Sąd Okręgowy w Opolu orzekł, że mężczyzna, który nagrywał interwencję policjantów i udostępniał ją na żywo za pośrednictwem mediów społecznościowych, ma przeprosić funkcjonariusza i zwrócić koszty sądowe w wysokości 2000 złotych. Sąd uznał, że każdy może nagrać interwencję policji, ale tylko na własny użytek. Nie wolno jednak w mediach społecznościowych udostępniać wizerunku policjantów lub innych funkcjonariuszy i urzędników bez ich wyraźnej zgody.
"Zgodnie z art. 23 i 24 Kodeksu cywilnego wizerunek jest dobrem osobistym każdego człowieka, niezależnie od tego, jaką pełni funkcję. I na tej podstawie podlega on ochronie prawnej. Zgodnie z prawem wizerunek można rozpowszechniać bez jego zgody w sytuacji, gdy policjant jest jednocześnie osobą publiczną. Publikując w sieci nagranie bez zgody policjanta i jednocześnie nie chroniąc jego wizerunku, można mieć poważne kłopoty" - czytamy w komunikacie opolskiej policji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Gdynia