Sąd w Świdnicy wydał nakaz doprowadzenia do więzienia Elżbiety B., wieloletniej opiekunki Violetty Villas. Kobieta ma do odbycia 10 miesięcy kary za nieudzielnie pomocy diwie.
Elżbieta B. miała stawić się w zakładzie karnym 12 czerwca. Minęły ponad trzy tygodnie, a kobieta nie zapukała do bramy więzienia. - Sąd wydał nakaz doprowadzenia do zakładu karnego opiekunki Violetty Villas - informuje Agnieszka Połyniak, rzecznik sądu okręgowego w Świdnicy. Okazuje się, że powiadomienie wysyłano do B. dwukrotnie. Kolejnej próby sąd się nie podjął. - Po drugiej wydawany jest nakaz doprowadzenia - przyznaje Połyniak.
Teraz policjanci będą musieli wybrać się na miejsce wskazane przez B. jako miejsce jej pobytu. Dopiero jeśli to się nie uda mundurowym, sąd będzie mógł zdecydować o ewentualnych dalszych krokach.
"Nie zadzwoniłam po pomoc, bo pani sobie nie życzyła"
Elżbieta B. w pierwszej instancji została skazana na 10 miesięcy więzienia. Wyrok nie spodobał się żadnej ze stron. Apelację złożyli prokuratura, syn Villas i pełnomocnik skazanej. Sędzia drugiej instancji utrzymał jednak wcześniejszą decyzję. Wyrok jest prawomocny.
- To, co sąd mi objaśnił, o co jestem oskarżona, nie zgadza się z prawdą. Pani Violetta do samego końca chodziła, nie leżała. Nie zadzwoniłam po pomoc, bo sobie pani Violetta nie życzyła - mówiła B. przed sądem.
Brak jednoznacznej przyczyny zgonu
Villas zmarła w domu rodzinnym na początku grudnia 2011 r. w wieku 73 lat. Prokuraturze i biegłym nie udało się ustalić jednoznacznej przyczyny zgonu. Mogło to być zapalenie płuc lub zator płucny w związku z komplikacjami po złamaniu nogi. Innym wątkiem w sprawie relacji Villas - Elżbieta B. jest sprawa spadku po artystce. W październiku ubiegłego roku sąd unieważnił testament, uznając, że Violetta Villas zostałała zmanipulowana przez opiekunkę i nie była świadoma tego, co robi. Tym samym spadek miał przypaść synowi artystki. Wyrok został zaskarżony przez pełnomocnika Elżbiety B. Ostatecznie Sąd Okręgowy w Świdnicy oddalił apelację złożoną przez pełnomocnika wieloletniej opiekunki Violetty Villas. Wszystkie pamiątki po piosenkarce oraz jej dom trafią w ręce syna artystki.
Diwa zmarła w swoim domu w Lewinie Kłodzkim:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24