Patryk K. uciekał autem w nocy przed policjantami, bo nie miał prawa jazdy. Skręcił w uliczkę wzdłuż fosy. Potem samochód wypadł z drogi i zsuwał się do wody. Według policjantów drzwi od auta były otwarte i wyglądało na to, że 22-latek uciekł. Nie było go w środku. Funkcjonariusze sprawdzili latarkami teren wokół pojazdu, ale nic nie zauważyli. Dwa dni później w fosie znaleziono ciało mężczyzny. Rodzina i znajomi Patryka o całą sytuację obwiniają policję. Mundurowi odpowiadają: zrobiliśmy wszystko zgodnie z prawem.
W feralną noc z poniedziałku na wtorek Patryk K. uciekał przed policją. Funkcjonariusze mieli podejrzenie, że chłopak jeździ bez prawa jazdy i rozpoczęli za nim pościg. Kierowca mazdy zaczął uciekać. Skręcił w stronę pałacu w Karpnikach (woj. dolnośląskie) i jechał alejką wzdłuż fosy.
W pewnym momencie zjechał kilka metrów w dół od drogi i samochód niemal wpadł do wody. Według relacji policjantów, którzy jechali kilkadziesiąt metrów za nim, gdy dotarli do wozu, Patryka K. już w nim nie było.
- Samochód nie uczestniczył w żadnym wypadku. Były włączone światła, był włączony zapłon. Drzwi były otwarte. Wszystko wskazywało na to, że kierowca uciekł, opuścił pojazd przed przybyciem policji - wyjaśnia podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.
Dwa dni później znaleźli ciało
Funkcjonariusze tej nocy mieli latarkami przeszukać teren wokół auta. Nic nie znaleźli, nic nie zauważyli - tak twierdzą mundurowi. Auto zostało odholowane na policyjny parking.
We wtorek i środę Patryk K. nie wracał do domu. Zaniepokojona rodzina w czwartek zgłosiła sprawę na policję o zaginięciu mężczyzny. W tym samym czasie rozpoczęli poszukiwania 22-latka na własną rękę. Kilkanaście osób przeszukiwało teren wokół pałacu w Karpnikach. Kilka godzin po zgłoszeniu zauważyli w fosie kawałek czerwonej koszuli. Okazało się, że to ciało Patryka.
Zawinili policjanci?
- To z czym mieliśmy do czynienia z pewnością jest tragedią. Ale wszystkie czynności jakie policjanci wykonali na miejscu były zgodne z obowiązującymi przepisami i z tym co tego dnia mogli zrobić - przekonuje Bagrowska.
Wątpliwości mogą jednak budzić okoliczności tego zdarzenia. Pracownicy pobliskiego pałacu w rozmowie z TVN24 mówią, że fakt iż ciało Patryka znaleziono w miejscu, gdzie zakończono pościg może świadczyć na niekorzyść policjantów. Wątpliwości ma również rodzina zmarłego.
Czekają na wyniki sekcji zwłok
Według ustaleń TVN24 w sprawie nie toczy się żadne postępowanie wyjaśniające, ani prokuratorskie, które miałoby w tej skomplikowanej sprawie coś wyjaśnić. Wiadomo, że przeprowadzona zostanie sekcja zwłok. Wyniki mają wskazać dokładną przyczynę śmierci 22-latka i to czy mógł jeszcze żyć po pościgu.
Do tragicznej śmierci doszło w Karpnikach:
Autor: balu / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24