Policjanci z Nowogrodźca (Dolnośląskie) zatrzymali trzech podejrzanych o kradzież drewna. Według ustaleń funkcjonariuszy mężczyźni wycięli 268 drzew z prywatnej posesji, pocięli je na kawałki, część sprzedali, a część zostawili u siebie na podwórkach.
Początkowo dyżurny otrzymał zgłoszenie o wycince około 100 drzew, ale kiedy dokładnie podliczono straty, okazało się, że w ciągu dwóch tygodni wyciętych zostało aż 268 drzew. Straty wyceniono na blisko 40 tysięcy złotych.
Policjanci wszczęli dochodzenie, przesłuchali świadków, po czym odwiedzili trzech mężczyzn w wieku od 32 do 41 lat mieszkających w pobliżu miejsca, gdzie doszło do wycinki.
Dużo drewna na posesjach
- Mieszkańcy gminy Nowogrodziec na przełomie września i października kilka razy przyjeżdżali na miejsce wycinki busem należącym do jednego z nich i przy pomocy przywiezionych pił dokonywali wycinki drzew. Następnie cięli łup na mniejsze kawałki i przewozili na swoje podwórka. Część drewna podejrzani zostawili dla siebie, a część sprzedali - mówi Anna Kublik-Rościszewska, rzeczniczka policji w Bolesławcu.
Na posesjach oraz w budynkach gospodarczych użytkowanych przez mężczyzn funkcjonariusze zabezpieczyli spore ilości drewna pochodzącego z przestępstwa.
Wszyscy trzej zatrzymani usłyszeli zarzuty kradzieży. Grozi im do pięciu lat więzienia.
Źródło: Policja Bolesławiec
Źródło zdjęcia głównego: Policja Bolesławiec